Poza tymi drużynami koszykarze Turowa zagrają jeszcze z mistrzem Włoch EA7 Armani Mediolan oraz mistrzem Niemiec Bayernem Monachium. Silniejszej grupy nie można było sobie wymarzyć, co potwierdził prezes klubu z Dolnego Śląska. "Mimo wszystko jesteśmy bardzo zadowoleni. To świetne losowanie pod każdym względem. Pod względem sportowym, ponieważ zmierzymy się z bardzo silnymi zespołami, co może tylko pomóc rozwinąć się naszym koszykarzom. Marketingowo jest jeszcze lepiej, bo mecze z takimi firmami koszykarskimi same się sprzedadzą i przyciągną kibiców. A że silna grupa? Każda jest silna" - wyjaśnił Łuczak. PGE Turów losowany był z ostatniego koszyka. "Przed losowaniem naszego koszyka stawiałem właśnie na grupę C i jeszcze na B, która też jest dosyć silna. Padło na tę pierwszą i świetnie się stało. Jesteśmy w tym gronie kopciuszkiem pod każdym względem. Na pewno będziemy mieli najniższy budżet, ale pieniądze na boisku nie grają. Będzie ciężko, lecz obiecuję, że będziemy się starali sprawić miłą niespodziankę" - opowiadał Łuczak. W podobnym tonie wypowiadał się Michał Chyliński, skrzydłowy mistrza Polski. "Nasi rywale nie będą mieli z nami łatwo. Na pewno się nie poddamy i będziemy walczyli dopóki piłka będzie w grze. Już jestem podekscytowany na myśl o zbliżających się spotkaniach z takimi firmami" - dodał zawodnik. Do fazy Top 16 awansują z pierwszego etapu po cztery najlepsze ekipy z czterech grup. Utworzą dwie grupy po osiem drużyn. Po cztery najlepsze awansują do ćwierćfinałów. Te wyłonią uczestników turnieju finałowego (Final Four), który odbędzie się w maju w Madrycie. Tytułu broni Maccabi Elite Tel Awiw. "Na kogo byśmy nie trafili, nikt by nam nie dawał wielkich szans na awans. My jednak nie będziemy grali tak tylko, aby sobie pograć. Postaramy się o sensację, jaką na pewno byłby nasz awans do kolejnej fazy. Teraz nie ma jednak już co mówić o Eurolidze, tylko trzeba brać się do pracy" - zapowiedział prezes Turowa.