Spotkanie było bardzo wyrównane i jego losy ważyły się do ostatnich sekund. Goście mieli przewagę w końcówce, wygrywali 82:79 w 36. min, 85:81 na minutę, a nawet 87:81 na 33 sekundy przed końcem czwartej kwarty. Wówczas dwa rzuty zza linii 6,75 m oddał Phil Greene IV, a ten drugi będąc faulowanym. Wykorzystał przyznany mu wolny i Awnil prowadził 88:87 na pięć sekund przed końcem. Finowie po czasie wziętym przez ich szkoleniowca zdobyli jednak punkty - trafił Daniel Dolenc, a włocławianie nie zdołali już odpowiedzieć skuteczną akcją. Rzut Kamila Łaczyńskiego z dystansu był niecelny. Koszykówka. Puchar Europy FIBA. Anwil zagra teraz z Egisem Kormend Goście wygrali walkę pod tablicami 36:27 i mieli aż 25 asyst - przy jedynie 15 zawodników Anwilu. Kolejnymi rywalami włocławian, trzeciego zespołu ostatniego sezonu ekstraklasy, będą koszykarze Egisu Kormend. Węgierski zespół uległ w środę na własnym parkiecie Sportingowi 98:99. W pierwszej rundzie PE FIBA grają 32 drużyny podzielone na osiem grup. Klub z Kujaw był w gronie 10 ekip, które otrzymały prawo startu w fazie grupowej bez kwalifikacji. Dwa lata temu do finału PE FIBA dotarł Arged BM Slam Ostrów Wlkp., ale w walce o trofeum przegrał w Izraelu z Ironi Ness Ziona 74:82. W minionym sezonie w ćwierćfinale zameldowała się Legia Warszawa, która obecnie rywalizuje w Lidze Mistrzów. Anwil Włocławek - Karhu Basket Kauhajoki 88:89 (21:24, 22:22, 30:25, 15:18) Anwil: Phil Greene IV 28, Josh Bostic 15, Luke Petrasek 15, Marcin Woroniecki 12, Josip Sobin 8, Dawid Słupiński 4, Michał Nowakowski 4, Kamil Łączyński 2, Daniel Dawdo 0. Najwięcej punktów dla Karhu: Daniel Dolenc 23, Jaye Crockett 18.