Fani polskiego basketu dobrze pamiętają, że w tamtych spotkaniach Polacy raz wygrali, a raz przegrali. Co więcej, nawet o zwycięstwo nie było wcale łatwo, gdyż Estończycy ustawili poprzeczkę wysoko i Biało-Czerwoni wygrali zaledwie 70:68. W obecnym turnieju prekwalifikacyjnym nasi piątkowi rywale zajęli w swojej grupie drugie miejsce, po drodze pokonując Macedonię Północną i Izrael, a przegrywając z Czechami. Takie wyniki sprawiły, że Estonia trafiła w półfinale na Polskę, która w swojej grupie była pierwsza. Polska - Estonia. Nasi koszykarze są na fali Mimo wspomnianych ubiegłorocznych trudnych bojów z Estonią Polacy uważają, że obecnie nie należy aż tak bardzo przywiązywać się do tamtych wyników. W Gliwicach na parkiet wyjdzie odmłodzony polski skład, w którym wprawdzie z różnych powodów nie ma kilku ważnych zawodników, ale - jak powiedział i podkreślił trener Igor Milicić - są ci, którzy naprawdę chcą być i którym rzeczywiście zależy na grze w reprezentacji i sukcesie. Mecz Polska - Estonia rozpocznie się o 17:30. Spotkanie wyłoni finalistę turnieju w Gliwicach, z którego docelowo jedna drużyna zakwalifikuje się na następny, już właściwy, turniej kwalifikacyjny do igrzysk w Paryżu. Jasny plan koszykarzy. Chcą rewanżu za eliminacje MŚ