Logan pojechał do Jeleniej Góry pożegnać się ze znajomymi zawodniczkami tamtejszego klubu koszykarskiego, które po zakończeniu sezonu planowały powrót do Stanów Zjednoczonych. Wieczorem poszli do jednej z dyskotek, w której doszło do przepychanek. "Z relacji zawodnika oraz kilku osób, które widziały całe zdarzenie wynika, że Logan wraz z towarzyszącymi mu osobami został wywleczony z klubu, przewrócony i skopany. O wiele bardziej poszkodowane zostały towarzyszące Loganowi zawodniczki. Podczas zajścia napastnicy wykrzykiwali rasistowskie wyzwiska" - powiedział Piotr Waśniewski. Efektem pobicia jest opuchlizna lewej ręki Logana, ponadto badanie rentgenowskie wykazało, że na kości jest rysa. "Istnieje podejrzenie pęknięcia kości śródręcza, jednak Logan może ruszać palcami. Konieczne są dalsze badania, dlatego na razie wstrzymamy się z decyzją o założeniu gipsu" - dodał. Prezes zapowiedział, że w pierwszych meczach play-off, które zaplanowane są na 16 i 17 kwietnia, Logan najprawdopodobniej nie zagra. "Najpierw musimy dokładnie ustalić jak poważnie uszkodzona została ręka i jak długo potrwa rehabilitacja". O sprawie zawiadomiona została prokuratura rejonowa w Jeleniej Górze. "Mam nadzieje, że dzięki temu poznamy winowajców i cały przebieg zdarzenia, tym bardziej, że klub w którym doszło do incydentu jest prawdopodobnie monitorowany" - podkreślił Waśniewski.