Po zwycięstwach z Fenerbahce Stambuł i Olympiakosem Pireus koszykarki Polkowic w środę zmierzyły się z Virtusem, który po dwóch kolejkach miał na koncie dwie porażki. Lepiej spotkanie rozpoczęły przyjezdne, które po trafieniu Iliany Rupert prowadziły 7:4. Kolejne fragmenty spotkania należały do mistrzyń Polski, które zaczęły prezentować się jak we wcześniejszych spotkaniach, czyli twardo broniły i skutecznie trafiały z dystansu. Po "trójce" Weroniki Gajdy zrobiło się 12:7 i wydawało się, że zespół trenera Karola Kowalewskiego zdominuje rywalki. Tak się jednak nie stało, bo drużyna z Włoch znalazła sposób na twardą obronę Polkowic. Przyjezdne starały sią grać szybko, dużo biegały i pierwszą kwartę co prawda przegrały (17:19), ale po pięciu minutach drugiej i trafieniu z dystansu Alessandry Orsilii wyszły na prowadzenie 35:33. Kiedy Ivana Dojkić zwiększyła przewagę do siedmiu punktów (42:35), trener Kowalewski poprosił o przerwę. Po wznowieniu gry przewaga Włoszek przestała rosnąc, ale też nie malała. Do końca drugiej kwarty trwała wymiana ciosów, ale niesamowity rzut Dojkić zza linii 6,75 m w ostatniej akcji tej części spotkania sprawił, że ekipa gości odskoczyła na dziesięć oczek (52:42). Statystyki obu zespołów w tym momencie były zbliżone poza jednym, tym najważniejszym - Polkowice miały skuteczność rzutów na poziomie 43,2 procent, a Virtus 57,5. Euroliga. Pierwsza porażka BC Polkowice Po niespełna trzech minutach trzeciej kwarty zdenerwowany trener Kowalewski ponownie poprosił o czas. Jego koszykarki nie radziły sobie z wysokim pressingiem, popełniały proste błędy, a rywalki punktowały. Kiedy Kitija Laksa trafiła z dystansu Virtus prowadził już 61:44. Po wznowieniu gry mistrzynie Polski zdołały zdobyć punkt po jednym skutecznym rzucie osobistym Weroniki Telengi, ale w odpowiedzi zaraz za "trzy" trafiła Rupert, a następnie kolejne trzy oczka dorzuciła Dojkić (67:45). Kolejne pięć minut Polkowice wygrały 9:3 (54:70), ale tuż przed końcem trzeciej kwarty Dojkić wykorzystała dwa rzuty wolne i Virtus przed ostatnią odsłoną spotkania prowadził 72:54. Taki wynik właściwie przesądzał o losach meczu. Mistrzynie Polski próbowały jeszcze gonić rywalki, grać szybko, ale to włoski zespół kontrolował cały czas spotkanie i spokojnie utrzymał wysokie prowadzenie do końca. W trzecim meczu trzecie double-double zdobyła Stephanie Mavunga - 14 punktów i 13 zbiórek. Tym razem liderka zespołu z Dolnego Śląska nie miała jednak odpowiedniego wsparcia koleżanek i Polkowice doznały pierwszej porażki w rozgrywkach. W czwartej kolejce mistrzynie Polski na wyjeździe zmierzą się z ZVVZ USK Praga. Wyniki meczów 3. kolejki Euroligi koszykarek: grupa A BC Polkowice - Virtus Segafredo Bolonia 69:88 (19:17, 23:35, 12:20, 15:16) BC Polkowice: Stephanie Mavunga 14, Sasa Cado 15, Weronika Gajda 12, Yvonne Turner 9, Artemis Spanou 8, Zala Friškovec 3, Weronika Telenga 3, Klaudia Gertchen 3, Liliana Banaszak 2, Julia Piestrzyńska 0; Virtus Segafredo Bolonia: Ivana Dojkić 24, Iliana Rupert 13, Kitija Laksa 12, Olbis Andre 11, Francesca Pasa 10, Cecilia Zandalasini 6, Cheyenne Parker 5, Alessandra Orsili 5, Beatrice Barberis 2, Beatrice del Pero 0. Fenerbahce Stambuł - Olympiacos Pireus 95:89 Valencia Basket - KSC Szekszard 74:59 Tango Basket Bourges - ZVVZ USK Praga 70:73 Tabela: pkt M Z P kosze 1. ZVVZ USK Praga 6 3 3 0 238:217 2. BC Polkowice 5 3 2 1 225:204 3. Valencia Basket 5 2 2 1 223:213 4. Basket Bourges 5 3 2 1 201:195 5. Virtus Bolonia 4 3 1 2 220:206 6. Fenerbahce Stambuł 4 3 1 2 242:265 7. KSC Szekszard 4 3 1 2 233:257 8. Olympiacos Pireus 3 3 0 3 220:245 grupa B Famila Beretta Schio - CB Perfumerias Avenida Salamanka 71:54 Basket Lattes Montpellier - CBK Mersin Yenisehir 61:68 Sopron Basket - DVTK HUN-Term Miszkolc 75:65 czwartek Kangoeroes Mechelen - Spar Girona(godz. 20.30)