Obrażali Polaków, teraz triumfują. Jest komunikat ws. izraelskich drużyn. I od razu burza
Konflikt izraelsko-palestyński wymusił na drużynach z Izraela grę poza granicami państwa. Wiele organizacji domagało się jednak, aby ze względy na sytuację w Strefie Gazy całkowicie wykluczyć udział reprezentantów tego kraju z rozgrywek europejskich, podobnie jak ma to miejsce z rosyjskimi drużynami. Dziś doczekaliśmy się oficjalnego komunikatu władz koszykarskiej EuroLigi ws. dalszych losów izraelskich zespołów. Przeciwnicy uczestnictwa tej nacji w europejskich rozgrywkach nie będą zadowoleni.

Przykładów wrogości Europy względem uczestnictwa izraelskich drużyn w międzynarodowych rozgrywkach nie brakuje. W ostatnim czasie coraz częściej słyszy się o wszelkiego rodzaju protestach, zarówno w wykonaniu kibiców, jak również wysoko postawionych urzędników. Miały one na celu wymóc na poszczególnych federacjach sportowych nałożenie sankcji na kluby z państwa, które dopuszczało się ludobójstwa w Strefie Gazy. Za pierwowzór takich działań stawiano natomiast niemal całkowite odizolowanie rosyjskich drużyn, które z racji na wojnę za naszą wschodnią granicą, nie toczą swoich zmagań w ramach większości europejskich rozgrywek.
Federacje sportowe jednak długo milczały i odwlekały podjęcie jakichkolwiek poważnych decyzji, czego koronnym przykładem jest brak jednoznacznego rozstrzygnięcia skandalicznej sytuacji, która miała miejsce w meczu piłkarskim z udziałem Rakowa Częstochowa oraz Maccabi Hajfa.
W ostatnim czasie coraz częściej mówi się o wypracowanym zawieszeniu broni między Izraelem a Hamasem, które jednak wciąż nie jest w pełni egzekwowane. Nie przeszkodziło to jednak jednej z czołowych europejskich federacji sportowych w podjęciu ekspresowej decyzji co do dalszych losów izraelskich drużyn.
Koszykarskie drużyny z Izraela zakończą "tułaczkę". Do kraju mogą wrócić jeszcze w tym roku
Chodzi konkretnie o włodarzy EuroLigi oraz BKT EuroCupu, a więc dwóch najważniejszych koszykarskich turniejów Starego Kontynentu. W nich swoje batalie toczą czołowe kluby Europy. W obecnym sezonie w gronie tym znalazły się między innymi trzy izraelskie ekipy: Maccabi Tel Awiw i Hapoel (w EuroLidze) oraz Hapoel Jerozolima (w EuroCupie).
Z racji na sytuację w kraju, drużyny te rozgrywają swoje domowe spotkania na obczyźnie, korzystając z gościny między innymi Serbii czy Bułgarii. Jak możemy się jednak dowiedzieć z oświadczenia, które pojawiło się na oficjalnej stronie rozgrywek, taki stan rzeczy prawdopodobnie nie potrwa już zbyt długo.
"Kluby członkowskie Euroleague Commercial Assets (ECA) spotkały się we wtorek, aby omówić obecną sytuację w Izraelu i Strefie Gazy, po niedawno ogłoszonym zawieszeniu broni i inicjatywach pokojowych. Podczas spotkania poruszono również kwestię możliwości przeniesienia meczów EuroLigi i BKT EuroCup do Izraela. Po gruntownej naradzie kluby ECA zgodziły się na propozycję wyznaczenia 1 grudnia 2025 roku jako daty powrotu rozgrywek do Izraela. [...]. Organizacja potwierdza swoje przekonanie o sile koszykówki w jednoczeniu ludzi i społeczności oraz swoje zaangażowanie w budowanie pokoju poprzez wspólne wartości sportu, szacunku i jedności" - możemy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu wydanym 21 października 2025 roku.
Z przytoczonego komunikatu możemy z pewnością wyczytać jedną, bardzo ważną rzecz - jakiekolwiek zawieszenie izraelskich drużyn w strukturach europejskich lig koszykarskich jest raczej bardzo mało prawdopodobne. Federacja dobrze wykorzystała obecne "pokojowe" nastroje, podejmując próbę wybrnięcia z bardzo skomplikowanej sytuacji, w której znajduje się niemal cały sportowy świat.













