Niedawno Jeremy Sochan rozegrał swój trzeci sezon w najlepszej koszykarskiej lidze świata, czyli NBA. W barwach San Antonio Spurs Polak wybiegł na amerykańskie parkiety łącznie 54 razy, spędzał na nich średnio 25 minut. W tym czasie zaliczał 11,4 punktu, 6,5 zbiórki, oraz 2,4 asysty na mecz. Od listopada zeszłego roku zespołu naszego zawodnika nie prowadził główny trener Gregg Popovich. Dlaczego? Wszystko przez problemy ze zdrowiem. Przed spotkaniem przeciwko Minnesota Timberwolves Popovich doznał "lekkiego udaru". Błyskawicznie przewieziono go do szpitala, gdzie doszedł do siebie, jednak jego stan nadal nie pozwalał mu wrócić na ławkę trenerską. Drużynę przejął asystent Amerykanina - Mitch Johnson, pod wodzą którego Spurs dokończyli sezon. Co za dramat trenera Sochana. "Skutki udaru" Wraz z początkiem bieżącego roku amerykańskie media regularnie przekazywały, że rehabilitacja Gregga Popovicha po udarze przebiega w bardzo szybkim tempie. Zgodnie z informacjami "ESPN" stan zdrowia 76-latka był na tyle dobry, że nie wykluczano nawet scenariusza, w którym powróci do pracy z zespołem. Mimo to już w lutym klub podjął decyzję, zgodnie z którą Popovich skupił się na powrocie formy. Kiedy zastanawiano się, czy w przyszłym sezonie 76-latek może wrócić do trenowana San Antonio Spurs, we wtorek znów doszło do niepokojącego incydentu. Jak przekazali dziennikarze "TMZ Sports", tego dnia ratownicy pogotowia otrzymali zgłoszenie "dotyczące starszej osoby, która zemdlała w jednej z lokalnych restauracji podczas jedzenia kolacji". Okazało się, że był nią Gregg Popovich. Około godz. 20:20 pod lokalem pojawiła się karetka, która przetransportowała 76-latka do szpitala. Ponoć przebywał w restauracji przez około dwie godziny, zanim poczuł się gorzej. Nagranie z interwencji służb medycznych trafiło do sieci. Inne źródła przekazują, że Popovich wrócił już do domu i czuje się zdecydowanie lepiej. W takiej sytuacji kwestia jego potencjalnego powrotu do Spurs staje się jeszcze bardziej skomplikowana. Nie należy zapominać, że 76-latek jest jednym z najlepszych szkoleniowców w historii NBA. W przeszłości doprowadził ekipę z Teksasu do pięciu finałów ligi, a w 2020 roku sięgnął po złoty medal igrzysk olimpijskich, prowadząc amerykańską kadrę.