O śmierci 46 letniego Ademoli Okulaji informuje Niemiecka Federacja Koszykówki (DBB), opłakując śmierć 172-krotnego reprezentanta kraju. Wieloletni zawodnik drużyny narodowej oraz jej były kapitan zmarł we wtorek w Berlinie. Ademoli Okulaji nie żyje. "Nie możemy uwierzyć" "Jesteśmy zdruzgotani i nie możemy uwierzyć w śmierć Ademoli. Nasze myśli są teraz przy jego rodzinie, której życzymy dużo siły. Ademola był równie wspaniałym graczem, co człowiekiem. Osobiście straciłem świetnego przyjaciela koszykówki i będę za nim bardzo tęsknił! Zawsze będziemy czule wspominać walczącego i nigdy nie rezygnującego Ademolę, który zawsze zostawiał wszystko na boisku. Niech spoczywa w pokoju" - powiedział prezes DBB Ingo Weiss, którego wypowiedź znalazła się w oświadczeniu. Nazywany "Wojownikiem" Ademola, syn Niemki i Nigeryjczyka, uchodził za jednego z najlepszych zawodnika i człowieka w niemieckiej koszykówce. Niemcy przypominają, że Ademola zadebiutował w drużynie narodowej w wieku 19 lat. Przez wszystkie lata występował w kilku liczących się klubach Euroligi. Trzykrotnie próbował także dostać angaż w NBA (Philadelphia 76ers, San Antonio Spurs i Utah Jazz), ale nie był w stanie wywalczyć sobie przepustki. W 2008 roku u Okulaji zdiagnozowano guza kręgosłupa, po czym musiał poddać się rocznej terapii. Okulaja w reprezentacji Niemiec grał na sześciu mistrzostwach Europy (1995, 1997, 1999, 2001, 2003, 2007) oraz na dwóch mistrzostwach świata (2002, 2006). Na rzeczonym czempionacie globu w 2002 roku w Indianapolis z kolegami z drużyny narodowej zdobył brązowy medal. W latach 1995-1999 przebywał w amerykańskim college'u, gdzie był zawodnikiem drużyny z Północnej Karoliny. Grał między innymi u boku supergwiazdy NBA Vince'a Cartera. Po zakończeniu kariery Okulaja pracował jako ekspert i współkomentator w telewizji Sport1, a także zajmował się obowiązkami agenta młodej generacji sportowców.