Właśnie trwają mistrzostwa Azji w koszykówce "Asian Championship". Nie będę prowadził szczegółowych analiz poszczególnych meczów, czy występów zawodników ponieważ mistrzostwa Azji odbiegają trochę poziomem nawet od mistrzostw Europy. Ogólne zasady są podobne jak w Eurobaskecie - jest 16 zespołów podzielonych na 4 grupy. Do drugiej rundy awansują po 3 zespoły i tworzą grupę E i F. W Azji zdecydowanym faworytem do zdobycia złotego medalu jest Iran, w reprezentacji tego kraju gra zawodnik z NBA reprezentant Memphis Grizzlies Hamed Haddadi. Moją uwagę przykuł mecz Katar - Iran, który zakończył się po wielu emocjach fascynującym wynikiem ... 4:40. Niecodzienny wynik, prawda? Już tłumaczę. Drużyna Kataru w większości składa się z wykupionych zawodników amerykańskich. FIBA jednak nie dopuściła tych właśnie graczy do gry na mistrzostwach. W ramach "strajku" rodowici zawodnicy Kataru (tylko 5) postanowili jak najszybciej zejść z boiska za faule. Nie żeby grali twardo czy bili się, tylko lekko odpychali przeciwników co wystarczyło, aby sędzia odgwizdał faul. Śmiesznie wygląda mecz, gdy zawodnicy zamiast biegać chodzą, zamiast bronić faulują, i dają sobie zabierać piłkę bez problemów tylko po to, żeby znowu sfaulować. Takich rzeczy nie zobaczycie w NBA. Zobacz koszykarski kabaret W ostatnim meczu pierwszej fazy grupowej Katarczycy już w taki sposób nie faulowali i gdyby wygrali z Tajwanem, mogliby grać dalej. Niestety, nie byli w stanie wygrać ponieważ grali tylko w pięciu bez zmian, na pewno byli zmęczeni po 40 minutach. Mecz zakończył się wynikiem 78:94. Jeszcze jedna ciekawostka Iran wygrał z Uzbekistanem 132:38. Haddadi w zaledwie 18 minut rzucił 18 punktów oraz zebrał 11 piłek i rozdał 6 asyst. No tak, w Azji wszystko jest możliwe... Najlepiej punktującym zawodnikiem mistrzostw jak dotychczas jest Rasheim Wright. Reprezentant Jordanii rzuca średnio 21 punktów w meczu. Najwięcej piłek zbiera Haddadi (10.7 zb.), a najlepszym asystentem jest Indonezyjczyk Mario Wuysang (6.3 ast.). Adam Wiśniewski Więcej znajdziesz na blogu - Z krainy NBA. Kliknij!