Łatwiejsza nie znaczy łatwa, jako że Polska w Gliwicach wygrała dopiero prekwalifikacje. To znaczy, że stała się jedną z tych kilku zaledwie drużyn spoza grona uczestników mistrzostw świata, które zakwalifikowały się do walki o igrzyska olimpijskie w Paryżu. To właśnie rozpoczynające się w piątek 25 sierpnia mistrzostwa świata w koszykówce są zasadniczą eliminacją olimpijską. To znaczy, że z grona uczestników mundialu awans olimpijski zdobędą dwie czołowe na tych mistrzostwach drużyny z Europy, dwie z Ameryki oraz po jednej z Azji, Afryki i Oceanii. Do tego oczywiście - Francja jako gospodarz igrzysk. Tak wyłonimy osiem z dwunastu uczestników turnieju olimpijskiego. Zostają cztery miejsca i o jedno z nich będą bić się Polacy, którzy w mistrzostwach świata tym razem nie biorą udziału. Rosjanie pewni, że nie ma mowy o bojkocie igrzysk. Na stole wielkie pieniądze Polska otworzyła sobie w Gliwicach drogę do Paryża Stanie się tak dzięki wygraniu przez Polskę turnieju w Gliwicach. Biało-czerwoni odprawili tam Bośnię i Hercegowinę (i to dwukrotnie), a także Estonię, która zamknęła im drogę na mundial, Portugalię i Węgry. Jako zwycięzcy turnieju mają prawo znaleźć się we właściwych kwalifikacjach, do których dostanie się 16 ekip z mistrzostw świata, które nie wywalczą bezpośredniego awansu na igrzyska oraz zwycięzcy takich prekwalifikacyjnych turniejów w Europie, Azji, Ameryce i Afryce. Prawie pół wieku czekania. Polscy koszykarze przed wielką szansą W wypadku drużyn europejskich w mistrzostwach świata grają: Francja (jej nie liczymy, to gospodarz), Hiszpania, Niemcy, Włochy, Grecja, Serbia, Słowenia, Czarnogóra, Gruzja, Litwa, Łotwa i Finlandia. To do nich dołączą z Europy dwa zespoły z turniejów w Gliwicach i Turcji. I są to zespoły dość nieoczekiwane, bowiem Polska i nie gospodarze turnieju, Turcy, ale Chorwaci. To oni pokonali ich w finale 84:71 i są w walce o igrzyska. Oznacza to, że tak silny rywal jak Turcja także już odpadł. Wielkie sensacje na całym świecie To jeszcze nic w porównaniu z sensacjami, do jakich doszło na innych kontynentach. Oto w Azji turniej kwalifikacyjny wygrał Bahrajn, który wyprzedził koszykarzy Arabii Saudyjskiej, Indii, Indonezji, Kazachstanu, Syrii. Turniej był niekompletny, bowiem wycofały się Korea Południowa i Tajwan. Wystraszyły się wojny w Syrii, gdzie imprezę rozgrywano. Bahrajn gra zatem dalej. Z kolei w Afryce turniej wygrali koszykarze Kamerunu, którzy w decydującym meczu ograli Senegal 80:74. Do wielkiej sensacji doszło natomiast w Ameryce, gdzie do dalszych rozgrywek o igrzyska nieoczekiwanie awansowali koszykarze Bahamów. W decydującym meczu pokonali byłych mistrzów olimpijskich i wicemistrzów świata z 2019 roku, ekipę Argentyny 82:75. Mamy zatem awans: Polski, Chorwacji, Bahrajnu, Kamerunu i Bahamów. Wciąż ta sama flaga wieszana przed każdym meczem. O co chodzi? Z kim dalej zagrają Polacy? Teraz polscy koszykarze czekają na losowanie, a być może i organizację turnieju kwalifikacji olimpijskich. Zapewne będziemy losowani z drugiego koszyka, w zależności od tego, kto z Europy zagra w tych kwalifikacjach. Będą to cztery turnieje po sześć ekip. Europa - Polska, Chorwacja + dziewięć ekip z grona tych jedenastu: Hiszpania, Niemcy, Włochy, Grecja, Serbia, Słowenia, Czarnogóra, Gruzja, Litwa, Łotwa i Finlandia Afryka - Kamerun + cztery ekipy z grona: Egipt, Angola, Zielony Przylądek, Wybrzeże Kości Słoniowej, Sudan Południowy Azja - Bahrajn + pięć ekip z grona: Chiny, Japonia, Filipiny, Iran, Jordania, Liban Ameryka - Bahamy + pięć ekip z grona: USA, Kanada, Meksyk, Brazylia, Wenezuela, Portoryko, Dominikana Oceania - jedna ekipa z grona Australia, Nowa Zelandia