Polacy do najlepszej ósemki awansowali po dwóch zwycięstwach w fazie grupowej: nad Estonią (20-18) i Słowenią (21-14). W 1/4 finału czekała na nich Holandia. Jak zapowiadał przed rozpoczęciem imprezy trener naszej kadry, Piotr Renkiel, awans do najlepszej czwórki miał być dla "Biało-Czerwonych" planem minimum. Pierwsze minuty starcia z "Oranje" były bardzo zacięte. Po chwili zaznaczyła się delikatna przewaga rywali, którzy zyskali dwupunktową przewagę (5-3). W grze Polaków widoczna była nerwowość, lecz na szczęście z minuty na minutę kadra odzyskiwała rezon. Niespełna trzy minuty przed końcem nasza drużyna zaliczyła dwa celne rzuty za dwa punkty, wychodząc na prowadzenie (13-10), a po chwili dwa kolejne "oczka" dołożył Zamojski, który trafił za jeden punkt i zdobył po chwili kolejny, gdyż był faulowany (15-10). Pojawiła się szansa nawet na to, by starcie zakończyło się przed czasem.Zamojski błyszczał kapitalną formą rzutową i niespełna minutę przed końcem na tablicy wyników pojawił się rezultat 20-14. Po chwili postawiliśmy kropkę nad "i", wygrywając 21-14. Kadra zameldowała się w półfinale po raz pierwszy w historii.Polska - Holandia 21-14