Małgorzata Dydek: postać nietuzinkowa Chyba nie ma osoby, która interesowałaby się polską koszykówką na przełomie XX i XXI wieku i nie słyszała o Małgorzacie Dydek. Urodzona 28 kwietnia 1974 roku w Warszawie zawodniczka dzięki swojemu wyjątkowemu wzrostowi stała się postacią rozpoznawalną na całym świecie. Według różnych źródeł mierzyła od 213 do 218 centymetrów, co czyni ją jedną z najwyższych, a być może najwyższą koszykarką, która kiedykolwiek wybiegała na parkiety. Do jej wybranych osiągnięć można zaliczyć: · Mistrzostwo Polski (1993, 1994, oba z Olimpią Poznań oraz 1999-2005 z Lotosem Gdynia) · Mistrzostwo Hiszpanii (1997, 1998 oba z Pool Getafe Madryt oraz 2007, 2008 z Ros Casares Walencja) · Wicemistrzostwo WNBA (2005, z Connecticut Sun) · Mistrzostwo Europy z reprezentacją Polski (1999). To oczywiście nie wszystkie drużynowe osiągnięcia koszykarki na polskich, europejskich czy amerykańskich parkietach. Małgorzata Dydek mogła poszczycić się również indywidualnymi dokonaniami. To między innymi: · MVP PLKK (2002, 2005) · pozycja liderki w zbiórkach w Eurolidze (2000, 2001, 2003) · uczestnictwo w meczu gwiazd WNBA (2003, 2006). Z pewnością warto też wspomnieć, że w plebiscycie włoskiego dziennika "La Gazzetta dello Sport" została wybrana najlepszą zawodniczką Europy za rok 1999. Dydek była też jednym z filarów polskiej kadry na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney, na których również była liderką pod kątem zbiórek. W 2019 roku została włączona do Galerii Sław Koszykówki FIBA. Małgorzata Dydek: piękna kariera za oceanem i nie tylko Małgorzata Dydek miała dwie siostry. Co ciekawe, zarówno młodsza (Marta, urodzona w 1982 roku), jak i starsza od niej, Katarzyna (1970 r.), również zawodowo grały w koszykówkę. Co więcej, jeden z największych triumfów w historii kobiecej koszykówki w Polsce - mistrzostwo Europy z 1999 roku Katarzyna i Małgorzata świętowały wspólnie. Początek kariery "Margo" (to drugi z przydomków nadanych Dydek, z którego znana była w Stanach Zjednoczonych) na parkiecie to rok 1986 i drużyna Huragana Wołomin. Kilka lat później, w 1992 roku wraz ze starszą siostrą trafia do Olimpii Poznań i to właśnie wtedy rozpoczęło się pasmo jej niesamowitych sukcesów. Już rok później, w 1993 z poznańską drużyną wystąpiła w finale Pucharu Ronchetti. Niestety, ale w finałowym meczu jej drużyna musiała uznać wyższość Lavezzini Basket Parma. Kolejne sezony to występy w klubach Francji oraz Hiszpanii: Valenciennes-Orchies i Pool Getafe Madryt. W 1998 roku przyszedł czas na powrót do Polski, a mianowicie do Lotosu Gdynia, z którym niepodzielnie w siedmiu sezonach rządziła na polskich parkietach. Na europejskie boiska wróciła pod koniec kariery, występując w rosyjskich oraz hiszpańskich klubach (UMMC Jekaterynburg 2005-2006 i Ros Casares Walencja 2006-2008). W 1998 roku Małgorzata Dydek została wybrana z numerem 1 draftu do amerykańskiej, żeńskiej ligi koszykarskiej WNBA. Za Wielką Wodą spędziła aż dziesięć sezonów, reprezentując trzy kluby. Były to kolejno: Utah Starzz, które występowało w późniejszych latach pod nazwą San Antonio Silver Stars (lata 1998-2005);Connecticut Sun (2005-2007);Los Angeles Sparks (2008). Małgorzata Dydek w reprezentacji Polski "Ptyś" to niewątpliwie legenda amerykańskiej ligi, do dziś figuruje jako liderka wszech czasów WNBA w liczbie bloków - zaliczyła ich 877. Jak wspomnieliśmy wcześniej, dwukrotnie występowała w meczach gwiazd tej ligi - w 2003 roku reprezentowała Zachód, trzy lata później Wschód. Także w biało-czerwonych barwach dokonania środkowej (bo na tej pozycji grała Dydek) są imponujące. W polskiej reprezentacji rozegrała 132 oficjalne spotkania, w których zdobyła 1783 punkty. Największym sukcesem drużynowym oczywiście było mistrzostwo Europy z 1999 roku, lecz także na innych turniejach ME osiągnięcia Małgorzaty Dydek są imponujące: odpowiednio piąte i czwarte miejsce (1993 oraz 2003). W europejskim czempionacie występowała czterokrotnie. Pojechała także z reprezentacją na koszykarski mundial. Miała również szansę gry na Igrzyskach Olimpijskich. Ostatnim spotkaniem reprezentacyjnym w karierze Dydek był mecz ze Słowacją, który odbył się 21 września 2007 roku. Kilka miesięcy później zakończyła karierę i osiadła wraz z mężem, którym był David Twigg, mierzący 206 cm angielski koszykarz, w australijskim Brisbane. Trenowała tam później drużyny młodzieżowe. Niestety, 19 maja 2011 roku zasłabła w swoim domu, a lekarze wprowadzili ją w stan śpiączki farmakologicznej. Próby wybudzenia nie przyniosły skutku, 27 maja koszykarka zmarła. W tym czasie była w czwartym miesiącu ciąży - lekarzom nie udało się uratować jej dziecka. "Ptyś" osierociła w wieku 37 lat dwójkę synów: trzyletniego wówczas Davida juniora oraz siedmiomiesięcznego Alexandra. W pamięci bliskich i fanów koszykówki Małgorzata Dydek pozostanie jako osoba wyjątkowo skromna i kochająca ludzi. Jeden z trenerów, który miał szansę współpracować z nią w WNBA, tak wspominał ją krótko po śmierci: "nie znam nikogo, kto by jej nie lubił. Miała niesamowitą łatwość nawiązywania kontaktów z ludźmi, zawsze otaczała ją gromada przyjaciół". Jak sama przyznawała, nie mogła przejść obojętnie wobec ludzkiej tragedii. Małgorzata Dydek - wybrane cytaty "Jeszcze z czasów, gdy grałam w Huraganie Wołomin. Po prostu uwielbiam ciastka ptysie". (Małgorzata Dydek o swoim pseudonimie "Ptyś", film.wp.pl, “Koszykówka jest w moim życiu zawsze", 13.04.2000) "Nie bierz tego do siebie, ale nie znoszę. Z jednej strony wiem, że powinnam być im wdzięczna, bo przecież mnie kreują, z drugiej strony ja nie lubię popularności i nigdy o nią nie zabiegałam". (M. Dydek o dziennikarzach, film.wp.pl, “Koszykówka jest w moim życiu zawsze", 13.04.2000). “Robię to, co do mnie należy. Wcale nie czuję się gwiazdą, czy najlepszą koszykarką Europy". (po zdobyciu Mistrzostwa Europy, sport.interia.pl, “Małgorzata Dydek- najbardziej utytułowana polska koszykarka", 27.05.2011) “Mnie się nie ukryje na ulicy. Nie przejdę niezauważona, gdzieś tam zawsze wystaję te pół metra. W Australii mam mimo wszystko więcej swobody niż w USA. Czasem tylko ktoś mnie zaczepi i zapyta: "Gdzieś już cię widziałem. Grałaś w filmie?". "Nie". "To może w meczach?". Jestem tam incognito. Ludzie mnie olewają, dają święty spokój". (o rozpoznawalności, przegladsportowy.onet.pl, “Małgorzata Dydek: Odskocznię znalazłam w rodzinie", data utworzenia 27.05.2021).