W minionym sezonie występował we włoskiej Pepsi Juve Caserta, ale do tej drużyny na pewno nie zamierza wracać. "Do Juve nie wracam. Jest pięćdziesiąt procent szans, że znowu wyjadę za granicę. Teraz najważniejsza jest jednak reprezentacja. Jestem przygotowany na to, że sprawa klubu w nowym sezonie nie wyjaśni się tak szybko, choć oczywiście chciałbym, żeby to było już - nawet jutro. Z polskich drużyn na razie w grę wchodzi tylko Trefl Sopot, bo tylko z tym zespołem prowadzimy z moim agentem negocjacje" - powiedział. 27-letni rozgrywający ma nadzieję, że szybko nadrobi zaległości treningowe pracując z reprezentacją. "Nie leżałem do góry brzuchem przez te dwa i pół miesiąca. Trenowałem sam, pomagał mi mój były szkoleniowiec z Polonii Wojciech Kamiński, trochę ćwiczyłem ze Zniczem Pruszków, ale brakowało mi już piłki, normalnych treningów" - dodał. Koszarek liczy na to, że szybko znajdzie dobry kontakt ze słoweńskim trenerem Alesem Pipanem, który pod koniec maja został powołany na stanowisko szkoleniowca "Biało-czerwonych". "Nie rozmawiałem jeszcze tak długo, poważnie z trenerem Pipanem, ale wiem, czego się po nim spodziewać, czego wymaga. Przez rok pracowałem z nim przecież w Anwilu. Długofalowe plany reprezentacji to u nas zupełnie coś nowego. Z drugiej strony nie możemy myśleć tylko w długiej perspektywie i nie zwracać uwagi na to, co jest najważniejsze teraz - czyli mistrzostwa na Litwie. 4 sierpnia Polacy wylatują na towarzyski turniej na Cypr. W Nikozji zmierzą się z Izraelem, Bułgarią i Włochami. To drugi etap przygotowań do ME, które rozpoczynają się 31 sierpnia na Litwie. Polska w gr. A w Poniewieży zagra z Hiszpanią, Litwą, Turcją, Wielką Brytanią oraz zespołem z kwalifikacji. Awans do drugiej rudny wywalczą trzy najlepsze ekipy.