Obrończynie tytułu prowadzą w serii 2-1 (gra się do trzech zwycięstw), a czwarte, być może decydujące spotkanie, odbędzie się w środę w Krakowie. Koszykarki Lotosu, mimo nie najlepszej gry, pokonały zdecydowanie Wisłę, prowadząc momentami różnicą nawet 20 punktów. Gdynianki zdominowały walkę pod tablicami - wygrały w tym elemencie gry 37-28, w czym największa zasługa Eweliny Kobryn (11 zbiórek) i Małgorzaty Dydek (9 zbiórek). Miały też znacznie lepszą skuteczność, zarówno spod kosza, jak i z dystansu. Małgorzata Dydek panowała pod koszami, co zmusiło wysokie zawodniczki Wisły do wyjścia na obwód i oddawania rzutów z dystansu. Taka taktyka nie przyniosła jednak Wiśle korzyści. Po 20 minutach gdynianki, dzięki dobrej obronie, prowadziły 42:27, a o przewadze Lotosu świadczy fakt, że najskuteczniejsza koszykarka Wisły, Amerykanka Shannnon Johnson trafiła tylko dwa z 10 rzutów. W trzeciej i czwartej kwarcie zespół z Gdyni miał cały czas bezpieczną przewagę. W połowie tej kwarty Lotos uzyskał najwyższe prowadzenie w meczu - różnicą 20 punktów (53:33). Krakowianki w czwartej kwarcie zmniejszyły nieco prowadzenie Lotosu rzutami zza linii 6,25 m - w czym największa zasługa Serbki Jeleny Skerović, ale wygrana Lotosu ani przez moment nie była zagrożona. Gdynianki broniły agresywnie do ostatnich minut meczu, a Agnieszka Bibrzycka, która rozegrała bardzo dobre spotkanie, raz za razem trafiała za trzy punkty. - Trochę obawiałyśmy się tego meczu po przegranej w Krakowie, ale tym razem wszystko było pod naszą kontrolą - powiedziała Agnieszka Bibrzycka. Liczę na to, że uda nam się już w środę zakończyć walkę. Wisła będzie grała pod presją. To my mamy teraz komfort. Nie mówię "hop", ale przyznam szczerze, że przyzwyczaiłam się już do świętowania mistrzostwa Polski w autobusie lub pociągu - dodała reprezentantka Polski. W spotkaniu o trzecie miejsce koszykarki PZU Polfy Pabianic wyrównały stan rywalizacji i we wtorek, na własnym parkiecie zagrają decydujące spotkanie o brązowy medal MP. Sobotni mecz był zacięty i wyrównany w pierwszej połowie. O zwycięstwie zawodniczek z Pabianic zadecydowała trzecia kwarta, wygrana 22:9. Pabianiczanki zagrały w drugiej połowie dobrze, spokojnie i mądrze na obwodzie, gdzie grą kierowały Olga Pantelejewa i Carla da Costa, ale przede wszystkim skutecznie pod koszem - tam nie do zatrzymania dla koszykarek CCC była środkowa reprezentacji Polski Elżbieta Trześniewska. Trześniewska zdobyła 25 punktów, trafiając 9 z 12 rzutów za dwa punkty, mając także stuprocentową skuteczność rzutów wolnych (7/7). Środkowa z Pabianic zanotował ponadto osiem zbiórek i trzy przechwyty. To dzięki jej grze oraz uważnej obronie zespół PZU Polfy uzyskał w trzeciej kwarcie prowadzenie różnicą 19 punktów i kontrolował sytuację w czwartej kwarcie. Koszykarki z Polkowic zagrały słabo tak w obronie, jak i w ataku. Podopiecznie trenera Andrzeja Nowakowskiego trafiły zaledwie trzy razy za trzy punkty i miały fatalną skuteczność rzutów wolnych - tylko 45 procent (10/22). O 1. miejsce: Lotos Gdynia - Wisła Can-Pack Kraków 73:65 (19:11, 23:16, 17:22, 14:16) Lotos: Agnieszka Bibrzycka 24, Małgorzata Dydek 18, Monika Veselovsky 12, Tatiana Troina 6, Deanna Nolan 5, Ewelina Kobryn 4, Paulina Pawlak 4, Elina Stefanowska 0, Aleksandra Chomać 0, Katarzyna Motyl 0, Karolina Janyga 0; Wisła: Shannon Johnson 17, Jelena Skerović 17, Iciss Tillis 17, Magdalena Radwan 5, Iva Perovanović 4, Natalia Trafimowa 3, Maryna Kres 2, Monika Krawiec 0, Dorota Gburczyk 0, Katarzyna Kenig 0. Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 2-1 dla Lotosu. Czwarte spotkanie odbędzie się w środę w Krakowie. O 3. miejsce: CCC Polkowice - PZU Polfa Pabianice 61:71 (21:17, 13:21, 9:22, 18:11) CCC: Edyta Koryzna 14, Anna Marczewska 11, Olga Żytomirska 10, Urszula Stempniewicz 7, Agnieszka Pałka 5, Agata Nowacka 4, Justyna Kłosińska 4, Natalia Waligórska 4, Ilona Jasnowska 2; PZU: Elżbieta Trześniewska 25, Leona Krystofova 11, Carla da Costa 9, Gabriela Toma 8, Agnieszka Jaroszewicz 6, Olga Pantelejewa 5, Emilia Lamparska 3, Julia Iwljewa 2, Marzena Głaszcz 2. Stan rywalizacji do trzech zwycięstw 2-2. Decydujący o brązowym medalu mecz odbędzie się we wtorek w Pabianicach.