Rosjanie wygrali zdecydowanie walkę pod tablicami 42:24. To oraz skuteczność w rzutach za trzy punkty (16 celnych z 28 prób, czyli 57 procent) zadecydowało o zwycięstwie zespołu greckiego trenera Georgiosa Bartzokasa. Gospodarze trafili tylko sześć razy zza linii 6,75 m (z 26 prób, czyli 23 proc.) i mieli zaledwie 37 procent skuteczności rzutów za dwa punkty (23 z 61). W zespole Stelmetu zabrakło Serba Borisa Savovica, z którym - jak poinformowano na oficjalnej stronie klubu - w sobotę rozwiązano umowę za porozumieniem stron. 31-letni podkoszowy zdobywał średnio 14,2 punktów i miał 5,6 zbiórek. Nie wystąpił też amerykański rozgrywający Markel Starks, który w ostatnim meczu ligowym z Polskim Cukrem Toruń doznał kontuzji kolana. Czeka go dwutygodniowa przerwa w grze. Były rozgrywający zielonogórzan, mistrz Polski Amerykanin Dee Bost uzyskał dla Chimek sześć punktów, miał pięć asyst i cztery zbiórki. Stelmet to trzeci polski klub, po Asseco Gdynia i PGE Turowie Zgorzelec, występujący w rozgrywkach, których tytularnym sponsorem jest jeden z rosyjskich banków. W 14-zespołowej lidze rywalizują przede wszystkim ekipy z Rosji, ale także z Estonii, Łotwy, Białorusi czy Kazachstanu. Klub z Rosji prowadzi w tabeli z kompletem dziewięciu zwycięstw. Stelmet (2-6) zajmuje 11. miejsce wśród 14 drużyn. Stelmet Enea BC Zielona Góra - Chimki Moskwa 74:97 (14:24, 19:30, 23:18, 18:25) Stelmet: Gabe DeVoe 17, Zeljko Sakic 11, Jarosław Mokros 10, Adam Hrycaniuk 8, Filip Matczak 8, Darko Planinic 7, Łukasz Koszarek 7, Michał Sokołowski 4, Przemysław Zamojski 2; Najwięcej punktów dla Chimek: Jordan Mickey 21, Jegor Wialcew 16, Antonio Crocker 15.