Mecz z dobrze rozpoczęli gospodarze, wygrywając pierwszą część gry 25:17. W drugiej natomiast zupełnie nie istnieli i w przeciągu 10 minut gry zdobyli zaledwie 8 punktów. Gdy wydawało się, że drużyna rosyjska spokojnie wygra to spotkanie, trzecia kwarta padła łupem gdynian i po 30 minutach gry był remis 53:53. Niestety dla naszej drużyny w końcówce dużo lepsi okazali się gracze przyjezdni zdecydowanie wygrywając tę część spotkania. Najlepiej w barwach Spartaka zagrał Yotam Halpein, który do 22 punktów dołożył 4 zbiórki, 5 asyst i 4 przechwyty. Bardzo dobrze go wspierał Patrick Beverley, który uzbierał 16 punktów i 5 zbiórek. W barwach drużyny z Gdyni na pewno trzeba wyróżnić Alonzo Gee, który wrócił do wysokiej strzeleckiej dyspozycji i zakończył spotkanie z 25 punktami i 11 zbiórkami. Zaskakująco dobrze w ofensywie grał też Piotr Szczotka, który świetnie wykorzystywał swoje szanse pudłując tylko raz na 6 prób i skończył mecz z dorobkiem 16 oczek. Niestety zawiedli pozostali, z których żaden nie przekroczył 6 punktów. Prokom łącznie popełnił aż 21 strat przy zaledwie 12 rywali, co przekładało się na wiele łatwych punktów z kontrataku rywali. Kolejny mecz polska drużyna zagra 31 października na wyjeździe z drużyną Mińsk-2006. Powiedzieli po meczu: Jure Zdovc (trener Spartaka): "Asseco Prokom to silny, grający agresywnie i twardo zespół. Mieliśmy okazję zmierzyć się wcześniej na turnieju towarzyskim w Sankt Petersburgu. W tym pierwszym spotkaniu także okazaliśmy się lepsi, ale to zwycięstwo również nie przyszło nam łatwo. Poza krótkimi fragmentami graliśmy w tym meczu naprawdę dobrze. Na pewno fatalny w naszym wykonaniu był początek spotkania, w którym z naszej strony nie było ani obrony, ani zbiórek. Dopiero w drugiej kwarcie spisywaliśmy się tak, jak sobie życzyłem. Zdecydowanie poprawiliśmy defensywę, a przy niektórych rzutach za trzy, zwłaszcza w ostatniej kwarcie, dopisało nam też trochę szczęścia". Tomas Pacesas (trener Asseco Prokom): Graliśmy z bardzo mocnym zespołem. Mieliśmy szansę na zwycięstwo, a o naszej porażce ponownie zadecydowały detale. Cieszę się, że Alonzo Gee zagrał jak na prawdziwego lidera przystało. Od samego początku był aktywny i zdobywał punkty. Rewelacyjnie spisywał się Piotrek Szczotka, który był wyjątkowo skuteczny. Mogę zażartować, że znaleźliśmy nowego rzucającego obrońcę. Do tego nieźle radził sobie Adam Hrycaniuk. Niemniej, aby wygrać z takim zespołem, jak Spartak, na wysokim poziomie muszą zagrać wszyscy zawodnicy, a nie tylko dwóch czy trzech. Widać, że rosyjska drużyna jest w dobrej formie. U nas z kolei wystąpił mały problem z rzutami za trzy. W trzecim meczu z rzędu trafiamy tylko trzy trójki, do tego doszło 10 spudłowanych wolnych oraz banalne, szkolne straty. Teraz popełniliśmy ich aż 21. Jedną kwartę gramy super, a kolejną dramatycznie. Na pewno nie można jednak odmówić zawodnikom ambicji". Asseco Prokom Gdynia - Spartak Sankt Petersburg 67:77 (25:17, 8:24, 20:12, 14:24) Asseco: Alonzo Gee - 25 (11 zb), Piotr Szczotka - 16, Donatas Motiejunas - 6, Adam Łapeta - 6, Adam Hrycaniuk - 6 (8 zb), Jerel Blassingame - 4, Fedor Dmitriev - 2, Devin Brown - 2, Oliver Lafayette - 0, Przemysław Frasunkiewicz - 0, Przemysław Zamojski - 0 Spartak: Yotam Halperin - 22 (3x3, 5 as, 4 prz), Patrick Beverley - 16, Valery Likhodey - 13 (4x3), Loukas Mavrokefalides - 8, Alexei Zozulin - 7, Vladimir Dragicevic - 4, Miha Zupan - 3, Anatoliy Kashirov - 2, Nikola Dragovic - 2, Alexey Kotishevskiy - 0, Pavel Sergeev - 0 Lokomotiv Kubań - CSKA Moskwa 64:77 CSKA Moskwa odniosło trzecie zwycięstwo w lidze VTB pokonując na wyjeździe Lokomotiv Kubań. Do wygranej poprowadził ich najlepszy obecnie Rosjanin - Andrei Kirilenko. Po raz kolejny już był najlepszy na boisku uzyskując 18 punktów, 9 zbiórek i 4 bloki. Do tego dołożył świetną skuteczność 7 z 9 rzutów z gry. Jak zwykle miał wsparcie od wielu graczy drugiego planu - Aleksiej Szwed zdobył 14 punktów, Ramonas Siskauskas dorzucił 16, a bardzo wszechstronnie zagrał rozgrywający z Serbii - Milos Teodosić. Rzucił tylko 8 punktów, ale dołożył do tego 6 zbiórek i 4 asysty. Na nic zdała się bardzo dobra gra Kelvina Riversa, który zdobył 19 punktów, pięciokrotnie trafiając za trzy. Wspierał go praktycznie tylko Ali Traore, który dorzucił 17 oczek. Zabrakło dobrej gry od dwóch byłych graczy NBA - Lionela Chalmersa i Primoza Brezeca, którzy w poprzednich spotkaniach stanowili o sile drużyny z Krasnodaru. Lokomotiv: Kelvin Rivers - 19 (5x3, 7 zb), Ali Traore - 17 (7 zb), Nikita Shabalkin - 7, Lionel Chalmers - 6, Maxim Sheleketo - 5 (3 prz), Primoz Brezec - 3, Sergey Bykov - 2 (5 as), Maxim Kolyushkin - 2, Grigory Shukhovstov - 2, Maxim Grigoriyev - 1, Jeremiah Massey - 0 CSKA: Andrei Kirilenko - 18 (9 zb, 4 blk), Ramunas Siskauskas - 16, Aleksey Shved - 14, Milos Teodosic - 8, Nenad Krstic - 8, Andrey Vorontsevich - 7, Sasha Kaun - 2, Anton Ponkrashov - 2, Jamont Gordon - 2, Viktor Khryapa - 0 CEZ Nymburk - Azovmash Mariupol 86:94 Druga najbardziej polska drużyna w lidze VTB - Azovmash Mariupol wygrali drugie spotkanie w wyjazdowym meczu z CEZ Nymburk. Do wygranej poprowadził ich Radoslav Rancik, zdobywając 27 punktów i dokładając do tego 11 zbiórek i 3 przechwyty. Ale tej wygranej nie byłoby gdyby nie gracze z przeszłością w polskiej lidze - Daniel Ewing i Joe Crispin. Ewing zakończył mecz z dorobkiem 23 punktów, a Crispin dołożył ich 7. Kluczem do wygranej drużyny ukraińskiej była agresywna gra w ataku, która przekładała się na dużą liczbę rzutów osobistych. Gracze Azovmashu trafili w ten sposób 29 razy na 38 prób, podczas gdy ich czescy przeciwnicy zaledwie 12 na 17 prób. Naszym południowym sąsiadom nie pomogła nawet bardzo zespołowa gra, wyrażona w większej liczbie asyst 19:8. Czesi pozostają w rozgrywkach jeszcze bez zwycięstwa. W ich barwach trzeba zdecydowanie wyróżnić Chestera Simmonsa i Pavela Pumprę. Nymburk: Chester Simmons - 21 (3x3, 4 prz), Pavel Pumpra - 16 (7 zb), Lamayne Wilson - 15 (3x3, 3 prz), Petr Bendra - 12, Lukas Palyza - 9 (3x3), Eugene Lawrence - 8 (5 as), Sime Spralja - 5, Ladislav Sokolovsky - 0, Tomas Vyoral - 0, Radek Necas - 0, Michael Lenzly - 0 Azovmash: Radoslav Rancik - 27 (11 zb, 3 prz), Daniel Ewing - 23, Ricky Minard - 12 (4 prz), Vladimir Golubovic - 11, Joseph Crispin - 7, Khasan Rizvich - 6, Denis Ivanov - 5, Olexandr Kolchenko - 3, Oleksiy Pecherov - 0, Artem Slipenchuk - 0 Piotr Zarychta na Twitterze