To ich piąta z rzędu porażka i dziewiąta w grupie. Zielonogórzanie wystąpili bez podstawowego rozgrywającego Łukasza Koszarka, który w ostatnim meczu ligowym w Ostrowie Wlkp. doznał urazu stawu skokowego. Nieobecność reprezentanta Polski oraz szybkie opuszczenie parkietu - za pięć fauli - przez środkowego z Czarnogóry Valdimira Dragicevica sprawiły, że gospodarze mieli kłopoty szczególnie z grą w ataku. W 28. minucie mistrzowie kraju przegrywali najwyższą różnicą w meczu 42:57. W czwartej kwarcie podopieczni Artura Gronka walczyli z zaangażowaniem, pasją i twardo w defensywie. Zniwelowali przewagę rywali do dwóch punktów 70:72 na 60 sekund przed końcem. Jevohn Sheperd wykorzystał jednak dwa wolne i na 1,7 s Stelmet BC przegrywał 74:77. Podanie przez całe boisko trafiło do byłego reprezentanta kraju, naturalizowanego Amerykanina Thomasa Kelatiego, a ten równo z ostatnią syreną trafił zza linii 6,75 m i doprowadził do dogrywki. W niej trwała wyrównana walka kosz za kosz. O sukcesie gości, którzy byli lepsi od zielonogórzan także w pierwszym meczu (86:69), zadecydowały błędy gospodarzy w ataku, a przede wszystkim rzut za trzy punkty Alexandre Liberta na 15 sekund przed końcem. Stelmet BC Zielona Góra - Proximus Spirou Charleroi 83:86 po dogrywce (15:19, 18:20, 19:24, 25:12, dogrywka 6:9) Stelmet BC Zielona Góra: James Florence 17, Karol Gruszecki 13, Thomas Kelati 12, Vladimir Dragicevic 10, Armani Moore 10, Julian Vaughn 9, Adam Hrycaniuk 7, Przemysław Zamojski 5, Nemanja Djurisic 0. Proximus Spirou: Alexandre Libert 21, Jevohn Shepherd 21, Ioann Iarochevitch 18, Darnell Harris 9, Kevin Tumba 6, Maxime Gaudoux 5, Michael Fusek 4, Adam Kemp 2, Loic Schwartz 0, Niels Marnegrave 0, Tito Sigfredo Casero 0.