Spotkanie było dużo bardziej wyrównane niż mecz przed tygodniem w Lublinie (drużyna z Rosji wygrała wówczas 85:66), ale gospodarze kontrolowali sytuację na parkiecie i mieli przewagę nad wicemistrzami Polski. Kolejny mecz Pszczółka powinna rozegrać 6 stycznia we własnej hali z węgierskim Falco Szombathely. Najpierw 6 stycznia powinni podjąć we własnej hali Falco Szombathely, z którym przegrali na wyjeździe 75:84. W ostatniej szóstej kolejce zespół słoweńskiego trenera Dawida Dedka czeka wyjazd do Saragossy na spotkanie z Casademont. W drugim spotkaniu grupy prowadzący w tabeli zespół z Hiszpanii uległ na Węgrzech Falco 86:94. W kalendarzu sezonu 2020/21 zaplanowano mecze co dwa, a nawet cztery tygodnie, by kluby miały pole manewru w przypadku, gdy zostaną w zespołach zdiagnozowane przypadki koronawirusa. Takie sytuacje miały już miejsce zarówno w gr. D, jak i innych. Do drugiej fazy rozgrywek, także grupowych, awansują dwie najlepsze drużyny z grupy. Pszczółka Start nie ma już takich szans. Niżny Nowogród - Pszczółka Start Lublin 78:65 (19:14, 19:16, 20:22, 20:13) Punkty: Niżny Nowogród: Kasey Shepherd 22, Luke Petrasek 14, Artem Komołow 10, Anton Astapkowicz 7, Aleksander Gankiewicz 6, Ewgenij Baburin 6, Iwan Strebkow 5, Alex Gavrilovic 5, Ilja Płatonow 3, Timofiej Gerasimow 0, Aleksandr Czadow 0; Pszczółka Start Lublin: Martins Laksa 16, Yannick Franke 11, Joshua Sharma 8, Roman Szymański 8, Kacper Borowski 8, Mateusz Dziemba 6, Kamil Łączyński 4, Damian Jeszke 2, Bartłomiej Pelczar 2.