Anwil świetnie rozpoczął rundę rewanżową w grupie B. Polski zespół był we wtorek wyraźnie lepszy od rywali z Niemiec. Dobrze funkcjonowała defensywa mistrzów Polski, ale przede wszystkim w ataku włocławianie dali przed własną publicznością popis kreatywności, efektowności i efektywności. Świetne zawody rozegrali liderzy Anwilu - Ricky Ledo i Tony Wroten, którzy rzucili odpowiednio 27 i 23 punkty. Dzielnie wspierał ich także Chase Simon - 20 pkt. Cały zespół zasłużył jednak na pochwały, bo zaprezentował koszykówkę, która pozwala realnie myśleć o wyjściu z grupy Ligi Mistrzów. O tym, że mecz wtorkowy dla awansu do dalszej fazy rozgrywek może być kluczowy, nie trzeba było nikogo przekonywać, bo przed tym spotkaniem oba kluby sąsiadowały w tabeli grupy B, zajmując miejsca czwarte (RASTA) i piąte (Anwil). Anwil zrewanżował się zespołowi z Niemiec za porażkę w 1. kolejce 76:89, ale polskiemu zespołowi nie udało się wygrać wyższą różnicą niż rywalom w pierwszym spotkaniu, co może mieć znaczenie w kontekście ostatecznej kolejności w fazie grupowej po jej zakończeniu. Kolejny mecz w LM mistrzowie Polski zagrają 18 grudnia u siebie z hiszpańskim San Pablo Burgos. (PAP) Autor: Tomasz Więcławski Anwil Włocławek - Rasta Vechta 103:92 (23:15, 25:29, 33:25, 22:23) Anwil: Ricky Ledo 27, Tony Wroten 23, Chase Simon 20, Shawn Jones 14, Rolands Freimanis 9, Chris Dowe 6, Szymon Szewczyk 2, Michał Sokołowski 2, Krzysztof Sulima 0, Igor Wadowski 0, Rasta Vechta: Jordan Davis 24, Ishmail Wainright 19, Steve Vasturia 14, Philipp Herkenhoff 10, Trevis Simpson 8, Josh Young 8, Jarelle Reischel 7, Kamari Murphy 2, Max Di Leo 0.