W niedzielę podopieczni amerykańskiego trenera Mike'a Taylora zmierzą się z Angolą, która w pierwszym spotkaniu turnieju przegrała z Senegalem. Polacy toczyli równą walkę z utytułowanymi rywalami (m.in. wicemistrzostwo olimpijskie z Londynu, brązowy medal ostatniego Eurobasketu). To jednak gospodarze kontrolowali przebieg gry i w drugiej części zyskali kilka razy prowadzenie różnicą ponad 10 pkt. Polacy mieli dobre momenty, zademonstrowali niezłą obronę, jednak w ataku popełniali zbyt wiele błędów, a w ich poczynania wkradał się chaos. W 18. minucie po rzucie zza linii 6,75 m Adama Waczyńskiego, który miał bardzo udany miniony sezon w lidze hiszpańskiej, Polska przegrywała tylko 26:29. W trzeciej części akcje debiutującego w zespole trenera Sergio Scariolo, pochodzącego z Czarnogóry, ale wiele lat występującego w Hiszpanii Nikoli Miroticia (ostatnio Chicago Bulls) dały gospodarzom przewagę 43:34 w 25 min. Aktywna gra Mateusza Ponitki i Waczyńskiego nie wystarczyła jednak na odrobienie strat. Za mało wnieśli rozgrywający, a Gortatowi i innym wysokim zdarzały się przestrzelone rzuty spod samego kosza. Trafienie za trzy punkty Mirotica w 34. minucie dało gospodarzom najwyższą przewagę 63:50. Był to 75. mecz w reprezentacji Marcina Gortata, który uzyskał 18 punktów. 100. występ w barwach narodowych zapisał jeden z liderów hiszpańskiego zespołu, rozgrywający Sergio Rodriguez. Polska - Hiszpania 64:71 (12:18, 16:17, 16:17, 20:19) Polska: Marcin Gortat 18, Adam Waczyński 16, Mateusz Ponitka 9, A.J. Slaughter 5, Dardan Berisha 4, Przemysław Karnowski 4, Karol Gruszecki 3, Aaron Cel 2, Damian Kulig 2, Łukasz Koszarek 1, Przemysław Zamojski 0, Aleksander Czyż 0. Najwięcej punktów dla Hiszpanii: Nikola Mirotić 15, Rudy Fernandez 10, Sergio Rodriguez 9.