Miesiąc temu Zastal stracił lidera i "mózg" drużyny, czyli duńskiego rozgrywającego Gabriela Lundberga, który przeniósł się do euroligowego CSKA Moskwa, a w styczniu innego czołowego koszykarza, kadrowicza Marcela Ponitkę (Parma Perm). Mimo to zielonogórzanie wygrali w polskiej lidze wszystkie pięć ostatnich meczów, a w lidze VTB wszystkie trzy spotkania. Mistrzowie Polski pozyskali czterech zawodników, którzy uczą się systemu gry chorwackiego trenera Żana Tabaka, wicemistrza olimpijskiego z Barcelony (1992), choć przygoda z Zieloną Górą jednego z nich - Nikosa Pappasa - zakończyła się szybko i bardzo pechowo. Grek w trzecim meczu w EBL doznał zerwania ścięgna Achillesa i czeka go ponad pół roku przerwy. "Trochę się zmieniliśmy kadrowo, maskujemy braki, ale +system+ trenera Tabaka działa, bo są odpowiedni ludzie. Jest też bardzo dobra atmosfera. W wysokiej formie są cały czas nasi wysocy - Geoffrey Groselle i Rolands Freimanis. Wierzymy, że równą formę utrzymamy na play off. Przyznam jednak, że czasami sami się zastanawiamy, jak to się stało że znowu wygraliśmy... Mamy trochę szczęścia i charakter" - podkreślił Koszarek. 37-letni kapitan Zastalu był ostatnio bohaterem meczu VTB z Parmą Perm. Serią trzech trzypunktowych trafień doprowadził do remisu 77:77, a następnie kolejną akcją zza linii 6,75 m powiększył przewagę do 87:82 na 56 sekund przed końcem czwartej kwarty. Zielonogórzanie wygrali 95:92, a Koszarek uzyskał 18 pkt, trafiając m.in. pięć z siedmiu prób z dystansu. Jego występ skomplementował na Instagramie Lundberg, nawiązując też do rozegranego wcześniej Meczu Gwiazd w lidze NBA. "Do licha Ktoś oglądał Mecz Gwiazd" - napisał Duńczyk o występie Koszarka, wstawiając następnie emotikony: uśmiechniętą buzię, ręce bijące brawo i czerwone serce. "Nie wchodzę na portale społecznościowe, ale miło, że +Iffe+ zamieścił taki wpis. Może tak musiało być - on odszedł, a ja złapałem formę. Meczu Gwiazd NBA nie oglądałem, za późno dla mnie, profesjonalnego sportowca. Co mogę powiedzieć więcej? Cieszę się po prostu, że w tym wieku mogę rywalizować na takim poziomie. Radość sprawia mi każdy mecz, a szczególnie taki jak z Parmą, gdy wszystko wychodziło. Dawno już takiego występu nie miałem, od kiedy skończyłem 30 lat. Fajnie, że wróciłem do młodzieńczych lat" - dodał. Jego zdaniem nowi gracze, czyli Amerykanin Skyler Bowlin, grający z polskim paszportem Dawid Brembly oraz Krzysztof Sulima dobrze wpasowali się w styl gry preferowany przez trenera Tabaka. "Mamy po prostu +system+, który działa dzięki wyborom trenerów. Dobierają zawodników do konkretnych zadań. Nowi koszykarze to fajni chłopacy, ciężko trenują, nie są gwiazdami. Szybko złapali, o co chodzi w naszej grze. Pasują do drużyny, ale oczywiście nie da się powiedzieć, że w stu procentach, jeden do jednego mogą zastąpić Gabriela i Marcela" - podkreślił. Zastal wygrał w ekstraklasie 26 z 28 meczów i jest pewny pierwszego miejsca przed play off. Najbliższy tydzień będzie trudny dla obrońcy tytułu mistrza kraju. Najpierw, we wtorek, spotkanie w lidze VTB z BC Kalev Tallinn, a potem dwa wyjazdy w krajowej rywalizacji - do Ostrowa Wlkp. na mecz z Arged BMSlam Stal, a na zakończenie sezonu zasadniczego do Lublina na potyczkę z Pszczółką Startem. "Plan jest prosty - w dwóch ostatnich meczach chcemy wygrać i postawić kropkę nad i. To, że przystąpimy do play off z pierwszego miejsca ma znaczenie psychologiczne, ale i sportowe. Będziemy każdą rundę zaczynać od spotkań na własnym parkiecie. Czujemy się faworytami. Oprócz nas zdecydowanego kandydata do walki o mistrzostwo nie widzę. Liczyć się będą Stal, Legia, ale i Śląsk. Spójnia, która ostatnio wygrała kilka meczów z rzędu, też prezentuje się dobrze. Będzie ciekawie" - ocenił. Zielonogórzanie występy w ekstraklasie drugi sezon z rzędu łączą z rywalizacją w bardzo silnej rosyjskiej lidze VTB. Zajmują w niej obecnie najwyższe miejsce w historii polskich drużyn - piąte, z bilansem 13-8. Ostatnio rozgromili Jenisiej Krasnojarsk 117:79, odnosząc najwyższe zwycięstwo w rozgrywkach spośród polskich zespołów. Ostatnią nierosyjską ekipą, która w sezonie zasadniczym miała 60 proc. zwycięstw był w 2013/14 Lietuvos Rytas Wilno. "Cieszymy się z każdej wygranej, bo to bardzo mocna liga. Zostały nam trzy spotkania i wierzymy, że zagramy w play off. Ale to dopiero w maju, więc nie wybiegamy w przyszłość aż tak daleko. Koncentrujemy się na mistrzostwie Polski. Potem przyjdzie czas, by zakończyć sezon z przytupem, to znaczy dobrym występem w VTB" - dodał kapitan.