Anwil znów zagrał we własnej hali znacznie poniżej oczekiwań. Gospodarze dobrze prezentowali się tylko przez pierwszych 10 minut spotkania, które wygrali 27:14. Później więcej w ich poczynaniach było chaotycznych prób indywidualnych niż zespołowej koszykówki. "Nie można wygrać spotkania prezentując się dobrze jedynie w pierwszej kwarcie" - zauważył trener gospodarzy Marcin Woźniak. Przyznał, że gra jego podopiecznych — szczególnie w defensywie — była tragiczna. "Chcieliśmy powstrzymać szybki atak rywali, bo to ich silna broń. W pierwszych 10 minutach nie zdobyli dzięki temu elementowi ani jednego punktu, a w drugiej kwarcie już 15. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że są problemy w kreowaniu akcji w ofensywie. Nie chcę mówić, kto by się przydał do gry w Anwilu, a kto nie. Gramy takim składem, jaki mamy. Czy on ulegnie zmianie? Zobaczymy. To nie są kwestie zależne tylko ode mnie" - mówił po spotkaniu szkoleniowiec Anwilu. Podkoszowy gospodarzy Ivica Radic zadeklarował, że nadal wierzy w ten zespół i to, że może grać on na zdecydowanie wyższym poziomie. "To nie jest tak, że my nie chcemy. Jest dokładnie odwrotnie. Rozmawiamy o tym, staramy się poprawić naszą dyspozycję, ale nadal nie wygląda to tak, jak powinno. W momentach trudnych, gdy rywal nas mocniej naciska, musimy być jednością, musimy być dla siebie, pomagać sobie wzajemnie" - ocenił chorwacki środkowy. W zespole gości świetne zawody zagrał nowy zawodnik Yannick Franke, który zdobył 25 punktów i był najskuteczniejszy na parkiecie. "Po ciężkim meczu z Niżnym Nowogrodem w europejskich pucharach nie było się nam łatwo pozbierać. Moi zawodnicy włożyli jednak dzisiaj dużo energii i serca, aby zagrać na tym poziomie. Gra z Anwilem jest zawsze wyjątkowa i wywołuje dodatkową motywację. (...) Mecz zaczęliśmy za wolno w obronie, jak i w ataku, ale już w drugiej kwarcie odrobiliśmy większość strat. Po przerwie ograniczyliśmy zbiórki w ataku rywali i ich szybki atak. To był jeden z elementów, który zadecydował o wygranej" - powiedział trener gości Dedek. Przyznał, że jest bardzo zadowolony z postawy nowego zawodnika, ale w jego ocenie często zdarzają się udane wejścia w zespół, a na generalne recenzje przyjdzie jeszcze czas. Jego zdaniem przede wszystkim jest to koszykarz, którego charakterystyka pasuje do drużyny lubelskiej i zawodnik, jakiego brakowało. O tym, czy Start będzie dalej wzmacniany, ma zadecydować m.in. poziom gry w następnych meczach z udziałem reprezentanta Holandii. Kapitan gości Mateusz Dziemba ocenił, że zespół od drugiej kwarty zagrał "perfekcyjny mecz" i podniósł się po dotkliwej porażce w europejskich pucharach. Pszczółka Start zajmuje czwarte miejsce w ligowej tabeli z bilansem 11-5, a Anwil 10. z siedmioma wygranymi przy 10 porażkach. Anwil Włocławek - Pszczółka Start Lublin 78:94 (27:14, 18:26, 13:26, 20:28). Punkty: Anwil Włocławek: Ivan Almeida 16, Walerij Lichodiej 16, Ivica Radic 14, Andrzej Pluta 8, Shawn Jones 6, Rotnei Clarke 6, Krzysztof Sulima 5, McKenzie Moore 5, Przemysław Zamojski 2. Pszczółka Start Lublin: Yannick Franke 25, Martins Laksa 22 (11 zb), Kamil Łączyński 17, Kacper Borowski 8, Joshua Sharma 7, Roman Szymański 6, Mateusz Dziemba 3, Damian Jeszke 3, Bartłomiej Pelczar 3, Karol Obarek 0. Enea Astoria Bydgoszcz - GTK Gliwice 68:88 (7:19, 27:23, 18:19, 16:27). Punkty: Enea Astoria Bydgoszcz: Jakub Nizioł 18, Corey Jerrod Sanders jr 14, Paulius Dambrauskas 9, Łukasz Frąckiewicz 9, Tomislav Gabrić 9, Michał Aleksandrowicz 5, Adrian Bogucki 3, Marcin Nowakowski 1, Michał Krasuski 0. GTK Gliwice: Jordon Varnado 20, Joshua Perkins 19, Szymon Szewczyk 13, Shannon Bogues jr. 10, Daniel Gołębiowski 10, Terry Henderson jr 8, Łukasz Diduszko 6, Szymon Szymański 2, Aleksander Wiśniewski 0, Stanisław Heliński 0, Bartosz Chodukiewicz 0. ----------------------------------------------- Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii! ZAGŁOSUJ i wygraj ponad 20 000 złotych - kliknij Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!