W składzie - Dominika Fiszer, Klaudia Gertchen, Aldona Morawiec i Klaudia Sosnowska - polska reprezentacja przystąpiła do meczu w strefie medalowej. Polki nie trafiły pierwszego rzutu za dwa punkty, kolejny niecelny rzut z dystansu oddały już przy stanie 1:1. Polskie koszykarki 3x3 z szansami na medal na mistrzostwach Europy Marnując akcje w ten sposób Polki oddały w ręce Holenderek nadawanie tempa gry i to rywalki obejmowały kolejne minimalne prowadzenia (1:0, 2:1, 3:2). W końcu rzut z obwodu wpadł do kosza i to "Biało-Czerwone" przeważały 4:3. Chwilę później przy stanie 4:4 urazowi w akcji defensywnej uległa Fiszer. Po chwili wróciła jednak na boisko i to ona rzuciła kosza na wagę przewagi 5:4, moment później Polki wychyliły się jako pierwsze na prowadzenie więcej niż "oczkiem". Na pięć minut przed końcem było 8:6. Druga połowa to kompletne roztrwonienie tej zaliczki - już na trzy minuty przed końcem polskie koszykarki przegrywały czterema punktami. Czytaj także: Wzruszony Aleksander Balcerowski: Pokazaliśmy niedowiarkom, gdzie jest nasze miejsce Ostatecznie poległy 15:20, po pełnej kontroli Holenderek w ostatnich trzech minutach gry. W finale Holandia zmierzy się z wygranym drugiego półfinału pomiędzy Hiszpanią i Francją. Mecz odbędzie się o 21:20 w austriackim Grazu.