Nie tylko jemu taki pomysł nie przypadł do gustu. "Z tego wszystkiego mamy dwa treningi w Wigilię, tak nie można" - żali się w "Dzienniku" Łukasz Koszarek z Turowa Zgorzelec. "Rozumiem rozgoryczenie koszykarzy, ale kalendarz nie jest z gumy. Jeżeli nie chcą grać, niech posiedzą w domach!" - powiedział prezes PLK Janusz Wierzbowski. Problem jest gdzie indziej. "Dlaczego jest tak, że przez cały sezon gramy jeden mecz w tygodniu, a w trakcie świąt samych tylko świąt gramy dwa razy? Przecież to normalne, że w Boże Narodzenie chcielibyśmy więcej czasu spędzić z rodzinami" - przekonuje Frasunkiewicz.