W wypełnionej w nadkomplecie hali w Orchies gorąca atmosfera, w przenośni i dosłownie z powodu braku odpowiedniej klimatyzacji, panowała przez blisko dwie godziny. Gospodarzom nie pomógł nieustający doping kibiców i dętej orkiestry. Do największego od 20 lat sukcesu poprowadziła Hiszpanię środkowa Sancho Lyttle, która uzyskała double-double - miała 20 punktów i 11 zbiórek. Z mistrzostwa cieszyły się dwie zawodniczki, które w minionym sezonie występowały na polskich parkietach - mistrzyni kraju z CCC Polkowice Laia Palau i wicemistrzyni z krakowską Wisłą Cristina Ouvina. Hiszpanki były minimalnie lepsze. Od początku spotkania dominowały pod koszami, lepiej grały w defensywie, a w ataku nie do zatrzymania była naturalizowana Amerykanka Sancho Lyttle. Po 10 minutach podopieczne trenera Lucasa Mondeo prowadziły 21:12. W drugiej kwarcie ich przewaga wzrosła do 12 punktów (26:14). "Trójkolorowe" wspierane przez kibiców zdołały zniwelować straty. Podkoszowe akcje Sandrine Grudy sprawiły, że w 16. minucie Francja prowadziła 27:26. Radość trwała krótko, bo Hiszpania ponownie odskoczyła na 36:29. Po raz drugi jednak Francuzkom udało się zmniejszyć przewagę rywalek. Uczyniły to w ostatnich 60 sekundach drugiej kwarty i do przerwy Hiszpania prowadziła 36:35.W drugiej połowie gra się wyrównała, ale Hiszpankom łatwiej przychodziło zdobywanie punktów. Francuzki miały kłopoty z przełamaniem ich defensywy. Na cztery minuty przed końcem po akcjach Grudy Francuzki doprowadziły do remisu 63:63. W decydujących momentach spotkania błyszczała jednak wybrana MVP finału Lyttle. Po jej akcjach w obronie i ataku Hiszpania prowadziła 68:64 na 100 sekund przed ostatnią syreną. Nadzieję w serca Francuzów wlał rzut zza linii 6,75 m Celine Dumerc. Ekipa gospodarzy przegrywała wówczas tylko 67:68, ale już do końca spotkania podopieczne trenera Pierre'a Vincenta nie potrafiły zdobyć punktów. - To najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Po sukcesie z CCC po raz drugi zostałam w tym sezonie mistrzynią. Będzie mi brakowało serdeczności Polaków, ludzi, których poznałam w Polkowicach - powiedziała Laia Palau, która od nowego sezonu reprezentować będzie barwy czeskiego zespołu ZVVZ Praga. Po meczu pożegnano rozgrywającą Francji Edwige Lawson-Wade, która zakończyła reprezentacyjną karierę. Koszykarka miała łzy w oczach, ale nie tylko ona. Płakała także jej koleżanka Celine Dumerc, nie mogąc pogodzić się z porażką. Łzy szczęścia miała natomiast w oczach najbardziej doświadczona zawodniczka Hiszpanii, 37-letnia Amaya Valdemoro, która międzynarodową karierę rozpoczynała w mistrzostwach Europy 1993. Wówczas we włoskiej Perugii Hiszpania po raz pierwszy, i do turnieju w Orchies ostatni, sięgnęła po złoty medal, także pokonując w finale Francję 63:53. Z Orchies Olga Przybyłowicz Wyniki 34. ME: Finał Hiszpania - Francja 70:69 (21:12, 15:23, 17:20, 17:14) Hiszpania: Alba Torrens 21, Sancho Lyttle 20, Marta Xargay 8, Silvia Dominguez 7, Cindy Lima 6, Laia Palau 5, Laura Nicholls 2, Laura Gil 1, Cristina Ouvina 0, Amaya Valdemoro 0; Francja: Sandrine Gruda 25, Celine Dumerc 11, Emilie Gomis 9, Isabelle Yacoubou 8, Edwige Lawson-Wade 5, Emmeline Ndongue 5, Diandra Tchatchouang 4, Endene Miyem 2, Valeriane Ayayi 0, Gaella Skrela 0. o 3. miejsce Turcja - Serbia 92:71 (21:24, 22:20, 23:12, 26:15) o 5. miejsce Białoruś - Czechy 64:50 (20:12, 15:7, 15:17, 14:14) o 7. miejsce Szwecja - Włochy 77:60 (24:13, 21:25, 19:13, 13:9) Ostateczna kolejność: 1. Hiszpania 2. Francja 3. Turcja 4. Serbia 5. Białoruś 6. Czechy 7. Szwecja 8. Włochy 9.-12. Wielka Brytania, Czarnogóra, Chorwacja, Słowacja 13.-16. Rosja, Litwa, Łotwa, Ukraina