Letnie igrzyska olimpijskie 2024 w Paryżu upłynęły w reprezentacji Polski pod znakiem wielu pozytywnych emocji związanych m.in. ze zdobyciem łącznie 10 medali, ale również i pod znakiem spięć między zawodnikami i zawodniczkami, a niektórymi związkami sportowymi. Po zakończeniu IO całemu temu wątkowi postanowił przyjrzeć się bliżej minister sportu Sławomir Nitras, który zażądał od poszczególnych związków oraz Polskiego Komitetu Olimpijskiego raportów dotyczących wydatkowanych z budżetu publicznego pieniędzy. Spotkał się wówczas z ostrą odpowiedzią prezesa PKOl Radosława Piesiewicza i... wyniknęło tu spore zamieszanie, którego kolejne odsłony obserwujemy obecnie niemal z dnia na dzień. Planowali zamachy podczas igrzysk w Paryżu. Przerażające kulisy, Francuzi ujawniają Krajowa Administracja Skarbowa ruszyła z kolejną kontrolą. Po PKOl przyszedł czas na Polski Związek Koszykówki Na początku bieżącego miesiąca w PKOl swoją kontrolę rozpoczęła Krajowa Administracja Skarbowa i wygląda na to, że na tym instytucja ta nie poprzestała. 12 września dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski poinformował bowiem o kolejnym ruchu KAS. Według jego doniesień funkcjonariusze mieli bowiem wkroczyć do Polskiego Związku Koszykówki, a więc stowarzyszenia, którym również bezpośrednio zarządza Piesiewicz. Funkcję przewodniczącego PZK pełni on dokładnie od 2018 roku. Skandal po olimpijskim finale Polaków i Francuzów. Wciąż trudno w to uwierzyć PKOl traci sponsorów. Z komitetem rozstało się już kilka dużych firm Warto przy tym nadmienić, że Polski Komitet Olimpijski boryka się ostatnio z poważnym problemem jeszcze innego typu - z organizacją zaczęli bowiem rozstawać się kolejni sponsorzy. Zaczęło się tu od rezygnacji ze współpracy ze strony Polskich Portów Lotniczych, do których następnie dołączyło PKP Intercity. W środę tymczasem Polska Agencja Prasowa poinformowała, że na podobne działania zdecydowały się Krajowa Grupa Spożywcza i Enea. Do tego wszystkiego finansowanie wstrzymał Orlen.