Sezon 2022/2023 jest debiutanckim dla Sochana w NBA. Polak rozegrał 56 spotkań, a średnio występował w nich przez 26 minut na mecz. Trener Popovich i kibice San Antonio Spurs docenili 19-latka przede wszystkim za jego wszechstronność. Na etapie sezonu zasadniczego Sochan może pochwalić się następującymi statystykami: średnio 11 punktów, 5,3 zbiórki i 2,5 asysty na mecz. Debiutancka kampania była w jego wykonaniu co najmniej obiecująca. Sam zawodnik zauważył natomiast, że ostatnie miesiące minęły mu niezwykle szybko. Swoje odczucia opisał w "Kartce z pamiętnika" na łamach "The Sporting News". "To niesamowite - jak szybko minął ten sezon. Ja cały czas pamiętam te nerwy z nocy draftu, a tu zaraz koniec mojego pierwszego sezonu w NBA... Wow! Myślę o tym, że samo bycie w tej lidze, w tym środowisku, jest wyjątkowe - tu każdy jest elitarny. To taki ekskluzywny klub 450 koszykarzy i każdy jest wyjątkowy, każdy jest niesamowity. Dla mnie - doświadczam tego każdego dnia, na boisku i poza nim, z moją drużyną, z moimi trenerami, z trenerem Popovichem" - zaczął Polak. Sochan odniósł się także do kwestii rozwoju indywidualnego i drużynowego. "Jestem przekonany, że mój rozwój, moje postępy są też właśnie dzięki temu, że jestem właśnie tutaj. Czuję jak bardzo rozwijam się jako koszykarz ale także młody człowiek, i to środowisko bardzo mi w tym pomaga. Zdaję sobie sprawę z tego, jak niesamowite jest to, że doświadczam tego każdego dnia. Jestem też dumny z tego jak rozwinął się mój zespół w trakcie sezonu. Oczywiście jesteśmy bardzo młodym zespołem i wydaje mi się, że wszyscy wiedzą, że jeszcze nie jesteśmy gotowi na walkę w playoffs... ale od początku sezonu jesteśmy bardzo skupieni na rozwoju, na procesie osiągnięcia - i utrzymania - wysokiego poziomu gry, jesteśmy skupieni na tych małych rzeczach, detalach, które pozwalają wygrywać mecze, które budują kulturę mistrzowskich zespołów. Bycie częścią rodziny Spurs tu w San Antonio bardzo pomaga - ta organizacja ma długą historię zwycięstw, ale też świetną kulturę i zespoły grające we właściwy sposób. Ja czuję to każdego dnia" - napisał koszykarz. Jeremy Sochan nie zagra do końca sezonu Więcej w tym sezonie Sochan nie pomoże swoim kolegom. Kontuzja kolana, która doskwierała mu od dłuższego czasu, okazała się na tyle poważna, że zawodnik musi odpuścić resztę spotkań. Podobny los spotkał Devina Vassela. - Zdecydowałem się obu odsunąć od gry w pierwszym zespole z obawy o ich zdrowie. Wątpię, by obaj zagrali jeszcze w tym sezonie. Z tego typu urazami nie ma sensu zmuszać ich do wychodzenia na boisko - wyjaśnił trener Gregg Popovich. Jakub Żelepień, Interia