W trzecim meczu, w sobotę w Polkowicach, Wisła uległa CCC 66:75 i przegrała 1-2. Kobryn była najlepsza na parkiecie, zdobyła 16 punktów i miała 7 zbiórek. Krakowiankom pozostaje tylko rywalizacja w turnieju finałowym Euroligi w Walencji (9-11 kwietnia), a w polskiej lidze walka o miejsca 5-8. - Nadal nie mogę pojąć dlaczego przegrałyśmy. Trudno mi zebrać myśli. Walka o miejsca 5-8 to na pewno nie jest to na co stać Wisłę. Przecież w Eurolidze grałyśmy dużo bardzo dobrych meczów z mocnymi rywalami i wygrywałyśmy. Nie wiem dlaczego nie potrafiłyśmy przenieść dyspozycji z Euroligi na mecze w polskiej lidze. Cały czas czekałyśmy na moment kiedy odbudujemy się w ekstraklasie, po każdej kolejnej porażce w PLKK mówiłyśmy sobie, że to ostatnia, że jak zaczną się play off to będzie inaczej, a kiedy doszło do walki o być albo nie być przegrałyśmy już w ćwierćfinale. Ukłony i brawa dla CCC. Były od nas lepsze w spotkaniu numer trzy - powiedziała Ewelina Kobryn. Środkowa reprezentacji Polski uważa, że niektóre zawodniczki Wisły nie potrafiły się odnaleźć w polskich realiach. - Trudni mówić o braku motywacji w spotkaniach ćwierćfinałowych. Jesteśmy przecież profesjonalistkami, a każdy sportowiec wychodząc na parkiet, stok, bieżnię chce pokonać rywala. Chyba praca wkładana w rozgrywki ligowe w kraju nie była wystarczająca, nie potrafiłyśmy się odnaleźć w polskiej lidze. Musimy wyciągnąć wnioski z tego co się stało. Oczywiście zmęczenie intensywnym sezonem odczuwamy, ale przecież prawie każda z nas od lat łączy udział w pucharach i meczach lig krajowych, nie tylko w Polsce. Na pewno nie można mówić, że to podmęczenie spowodowało porażkę. Złożyło się na to wiele czynników. - Jest mi bardzo przykro, czuję żal i rozczarowanie. Walkę o miejsca 5-8 musimy wygrać, bo nie możemy doprowadzić do kolejnego blamażu klubu z takimi tradycjami jak Wisła - dodała. Zdaniem Kobryn kandydatem do zdobycia złotego medalu jest wicemistrz Polski KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. Gorzowianki w półfinale zmierzą się z CCC Polkowice. W drugiej parze mistrz Lotos Gdynia zagra z Energą Toruń. - Gorzów naprawdę świetnie gra w tym sezonie i nie sądzę, by koszykarkom CCC udało się sprawić kolejną niespodziankę. KSSSE to mój faworyt. W drugim półfinale Lotos nie będzie miał większych kłopotów z Energą. Stawiam na 3-0. Każdy wygrany mecz przez Energę będzie niesamowitym sukcesem - oceniła szanse drużyn w rywalizacji o medale MP Kobryn.