- Wystarczy sygnał od polskiej federacji, że mnie potrzebują - od razu pojawiam się w Polsce i zabieram do pracy - powiedział Katzurin na łamach "Przeglądu Sportowego". - Zacząłbym od obejrzenia jak największej liczby meczów play off. Na razie jednak nie było odzewu - dodał były szkoleniowiec Śląska Wrocław. - Mam kilka atutów. Po pierwsze wiem, jak się pracuje z reprezentacją. Może nie wszyscy o tym pamiętają, więc przypomnę: przez ostatnie kilka lat byłem trenerem kadry Izraela. Wyzwania, jakie w związku z tym podejmowałem, są bardzo podobne do tych, które czekają mnie w Polsce. Pracowałem także w polskim klubie, miałem zatem okazję poznać waszych zawodników. I nie chodzi tylko o nazwiska, lecz także o sposób ich gry. Wiem, czego można się po nich spodziewać - stwierdził Katzurin. - Chcę pracować w Polsce. Przecież jest to dla mnie wyzwanie, a także wielka szansa. Będziecie organizatorami mistrzostw Europy w 2009 roku. Do tego czasu trzeba zbudować dobrą drużynę. Ja chcę to zrobić. Może będę nieskromny, ale mam pomysł, jak się do tego zabrać. Wiem, jak się gra w tak dużej imprezie. Z reprezentacją Izraela, z którą startowałem z takiego samego poziomu na jakim jest obecnie Polska, zająłem 7, miejsce w mistrzostwach Europy w Szwecji - dodał.