Do zdarzenia doszło 18 października w Tkacka Music Club. Sprawa ujrzała jednak światło dzienne dopiero w niedzielę, cztery dni później. Zbulwersowała nie tylko środowisko koszykarskie. Mikayla Cowling, 27-letnia zawodniczka VBW Arki Gdynia, udała się do gdańskiego klubu nocnego i została tam dotkliwie pobita. Przebieg incydentu miał drastyczny przebieg. Amerykanka była uderza pięścią w twarz i kopana, kiedy leżała już na ziemi. Brutalne pobicie koszykarki w Gdańsku. Jest komunikat klubu nocnego Jest komunikat prokuratury po pobiciu amerykańskiej koszykarki "W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami dotyczącymi nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową Gdańsk - Śródmieście w Gdańsku dochodzenia w sprawie spowodowania uszkodzeń ciała zawodniczki klubu Arki Gdynia informujemy, że akta przedmiotowej sprawy zostały poddane badaniu" - przekazano we wtorek w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Koszykarka ma pękniętą kość oczodołu i wiadomo, że czeka ją co najmniej dwumiesięczna przerwa w treningach. "Mężczyzna był już karany za podobne przestępstwa, dlatego za swój czyn odpowie w warunkach recydywy. Za przestępstwo uszkodzenia ciała w warunkach recydywy mężczyźnie grozi do 7,5 roku więzienia" - przyznała oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku podinsp. Magdalena Ciska. Feralne wyjście koszykarek Arki 18 października zespół VBW Arki Gdynia, a więc uczestnik play-offów w ubiegłym sezonie Basket Ligi Kobiet, rozegrał mecz w ramach EuroCup Women z BCF Elfic Fribourg. Trzeba przy tym przyznać, że polska drużyna wręcz rozbiła rywalki. Spotkanie zakończyło się wynikiem 77:47 dla Arki, a na parkiecie zjawiła się m.in. Amerykanka Mikayla Cowling, która zdobyła siedem punktów i odnotowała siedem zbiórek. Niestety wkrótce potem została poszkodowana w trakcie strasznego zdarzenia. Zawodniczki postanowiły wyjść do nocnego klubu w Gdańsku, żeby świętować zwycięstwo. Niestety zakończyło się to skandalem i pobiciem koszykarki, którą czeka długa przerwa.