- Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu dobra, natomiast nie wiem co się stało w drugiej. Postawiliśmy strefę, bo dobrze się z niej wyprowadza kontry. Niestety zadziałało to przeciwko nam. Do tego doszedł chaos przy pick and rollach i ogólny przestój całego zespołu - powiedział o przyczynach porażki Gortat. Środkowy Orlando Magic czuł się odpowiedzialny za niepowodzenie zespołu w konfrontacji ze Słowenią. - Porażkę biorę na siebie. To ja powinienem ciągnąć zespół jako lider - przyznał Gortat. - Tymczasem moja niemoc udzieliła się całemu zespołowi. Zagrałem dzisiaj na poziomie polskich autostrad - obrazowo zakończył środkowy "Biało-czerwonych". Dariusz Jaroń, Łódź Czytaj także: Polska przegrała ze Słowenią 60:76 Chyliński: Nie myślcie, że nie chieliśmy trafiać Katzurin: Tylko małpa nie zmienia zdania Jagodnik: Zatrzymaliśmy Gortata