- Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu dobra, natomiast nie wiem co się stało w drugiej. Postawiliśmy strefę, bo dobrze się z niej wyprowadza kontry. Niestety zadziałało to przeciwko nam. Do tego doszedł chaos przy pick and rollach i ogólny przestój całego zespołu - powiedział o przyczynach porażki Gortat. Środkowy Orlando Magic czuł się odpowiedzialny za niepowodzenie zespołu w konfrontacji ze Słowenią. - Porażkę biorę na siebie. To ja powinienem ciągnąć zespół jako lider - przyznał Gortat. - Tymczasem moja niemoc udzieliła się całemu zespołowi. Zagrałem dzisiaj na poziomie polskich autostrad - obrazowo zakończył środkowy "Biało-czerwonych". Dariusz Jaroń, Łódź Czytaj także: <a href="http://sport.interia.pl/raport/eurobasket-2009/news/polacy-przegrali-iluzoryczne-szanse-na-awans,1367917">Polska przegrała ze Słowenią 60:76</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/eurobasket-2009/news/chylinski-nie-myslcie-ze-nie-chcielismy-trafiac,1368017">Chyliński: Nie myślcie, że nie chieliśmy trafiać</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/eurobasket-2009/news/katzurin-tylko-malpa-nie-zmienia-zdania,1368019">Katzurin: Tylko małpa nie zmienia zdania</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/eurobasket-2009/news/jagodnik-zatrzymalismy-gortata,1368023">Jagodnik: Zatrzymaliśmy Gortata</a>