- Liczy się tylko zwycięstwo, które ma dla nas ogromne znaczenie - zaznaczył Gortat, który konto polskiej kadry powiększył o 16 punktów, 10 zbiórek i 5 bloków. - Nie jestem do końca z siebie zadowolony - dodał w swoim stylu. Polacy pewnie pokonali Bułgarię 90:78, ale w czwartej kwarcie kibice przeżyli chwilę grozy, kiedy przewaga gospodarzy stopniała do zaledwie siedmiu "oczek". - Widziałem już mecze, w których zespół wysoko prowadził, a przegrał w czwartej kwarcie. Na szczęście wcześniej wypracowaliśmy sporą przewagę - przyznał Gortat. Finalista ostatnich rozgrywek NBA przebywał na parkiecie 38 minut. Tyle samo grał David Logan, a Michał Ignerski odpoczywał tylko trzy minuty dłużej. Gortat jest przekonany, że w kolejnym meczu zmęczenie nie będzie problemem. - Jesteśmy świetnie przygotowani kondycyjnie i gotowi na to, żeby sporo biegać. Gortat w obronie popisał się nie tylko pięcioma blokami, ale też umiejętnie utrudniał rywalom oddawanie rzutów i wymusił ofensywny faul jednego z Bułgarów. Ten wpadł w Marcina dość niefortunnie. Środkowy "Biało-czerwonych" padł na parkiet. Fanom od razu przypomniał się niedawny uraz mięśni grzbietu zawodnika. - To nie były plecy. Z nimi wszystko jest w porządku. Zostałem trafiony w miejsce, w które żaden facet nie chce oberwać. Musiałem trochę poskakać, żeby ból minął - relacjonował Gortat. Dariusz Jaroń, Wrocław Czytaj też: <a href="http://sport.interia.pl/raport/eurobasket-2009/news/katzurin-kawal-dobrej-roboty-w-obronie,1364491">Katzurin: Kawał dobrej roboty w obronie</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/eurobasket-2009/news/adam-wojcik-to-nam-doda-sil-przed-litwa,1364493,3501">Adam Wójcik: To nam doda sił przed Litwą</a> <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/me-koszykarzy-polska-bulgaria,1426">ZAPIS RELACJI NA ŻYWO Z MECZU POLSKA - BUŁGARIA</a>