Tym razem wszystko zaczęło się od wywiadu Marcela dla TVP Sport, w którym wprost stwierdził, że jego zdaniem nie gra w kadrze, bo jego powołania blokuje... brat. - Mateusz nie akceptuje mojej osoby w kadrze i nie widzi możliwości, by wspólnie pracować na jej sukces. Nie rozumiem, dlaczego za wszelką cenę dyskredytuje moją osobę oraz stoi na drodze mojej kariery - stwierdził młodszy z braci. Na odpowiedź Mateusza nie trzeba było długo czekać. Zawodnik w teorii do kadry ma dołączyć dzisiaj (11 sierpnia), jego wywiad w "Przeglądzie Sportowym" może jednak sugerować, że zawodnik mocno się nad decyzją o przyjeździe jeszcze zastanawia. Zobacz też: Jeremy Sochan coraz bliżej kadry? Łukasz Koszarek wskazuje datę! Koszykówka. Trwa rodzinny konflikt w polskiej kadrze - Nie wiem, czy przyjadę, ponieważ za moimi plecami rozgrywane są jakieś gierki. Ja z powołaniami nie mam nic wspólnego. Poinformowałem trenera, że ja na temat powołań się nie wypowiadam i że możemy rozmawiać o taktyce. To jego sprawa, kogo powołuje i to on będzie za to rozliczany - odniósł się do oskarżeń ze strony brata. Mateusz Ponitka przyznał też, że o ile wcześniej, mimo konfliktu, nie miałby problemu z grą z bratem w jednym zespole, tak ostatnim wywiadem Marcel przekreślił taką możliwość. - Jedno jest pewne: po wywiadzie, który ukazał się w TVP nie ma już możliwości, bym zagrał z nim w jednym zespole. W kadrze potrzebne są osoby z charakterem, a nie ludzie, którzy płaczą w mediach i się nad sobą użalają. Za długo milczałem na ten temat i nigdy się nie wypowiadałem o Marcelu. Ludzie uwielbiają męczenników i wielce poszkodowanych, a nikt nie zna prawdy - dodał 28-latek. Rosyjski sąd zdecydował. Amerykańska koszykarka skazana na 9 lat więzienia Starszy z braci przybliżył także genezę rodzinnego konfliktu. Wszystko zaczęło się, kiedy miał 19 lat i został zmuszony do podjęcia kluczowej dla dalszego życia decyzji. Rodzice nie akceptowali jego związku i kazali mu wybierać między sobą, a ukochaną. Ponitka poszedł za głosem serca i od tamtego momentu spotykał się regularnie z przykrymi słowami ze strony rodziców, do których w pewnym momencie dołączył także Marcel. - Gdy grałem w Zielonej Górze to zostaliśmy wraz z żoną zwyzywani przy rodzinie i kibicach. Moi rodzice notorycznie piszą na nasz temat obraźliwe komentarze w Internecie. Mam SMS-y, które były wulgarne i obraźliwe względem nas - tłumaczy genezę konfliktu Ponitka. Zmarł Bill Russell, jeden z najlepszych graczy w historii Do sprawy odniósł się także selekcjoner naszej kadry, Igor Milicić. - Ja decyduję kto jest w zespole i kto jest dla niego w danej chwili przydatny - stwierdził w rozmowie z Interią. To nie pierwszy publiczny konflikt koszykarza. W marcu starł się słownie z Marcinem Gortatem, który skrytykował go za przedłużanie decyzji o rozwiązaniu kontraktu z Zenitem Petersburg. W odpowiedzi, Ponitka stwierdził, że zna realia NBA i już doskonale zdaje sobie sprawę, czemu Gortat ma ksywkę "polski młot". Reprezentacja Polski 25 i 28 sierpnia zagra dwa mecze w ramach prekwalifikacji do EuroBasketu 2025. Najpierw Polacy zagrają w Warszawie z Chorwacją, a trzy dni później pojadą na wyjazdowy mecz do Austrii. 2 września, meczem z Czechami, biało-czerwoni rozpoczną rywalizację w tegorocznym EuroBaskecie.