Defensywa, a szczególnie zatrzymanie liderek ZVVZ USK Praga Amerykanki Kia Vaughn i Hiszpanki Laia Palau będzie zdaniem środkowej Jekaterynburg kluczem do zwycięstwa w niedzielnym finale Euroligi koszykarek. - Musimy powtórzyć obronę z półfinału - powiedziała. W półfinale Euroligi mistrz Rosji pokonał Dynamo Kursk 81:70, a ZVVZ USK Praga turecki Fenerbahce Stambuł pod wodzą trenera Jacka Winnickiego 62:49. - Plan wypełniony. W półfinale zagrałyśmy najlepszą defensywę nie w tym sezonie, ale od trzech lat! To cieszy, bo Dynamo to najtrudniejszy rywal w lidze rosyjskiej, przegrałyśmy z nim w Eurolidze dwa razy w tym sezonie. Myślę, że nieobecność naszej liderki Diany Taurasi, która doznała w lidze rosyjskiej złamania ręki i jest już po operacji w USA, zmobilizowała nas maksymalnie - powiedziała Kobryn. UMMC dwukrotnie w Eurolidze wygrał w sezonie zasadniczym z mistrzem Czech - 77:71 w Pradze i 84:74 w Jekaterynburgu. Polska środkowa podkreśla, że to nie były jednak łatwe mecze i zwycięstwa. - Obydwa zwycięstwa nad ZVVZ nie przyszły nam łatwo. W finale będzie jeszcze trudniej, bo Czeszki mają wsparcie kibiców. Ale i my będziemy miały fanów po swojej stronie, bo z Jekaterynbyrga przyjechało ponad 400 osób. Musimy zagrać tak samo, jak w półfinale: w obronie i jeśli chodzi o zaangażowanie. Ważne będzie zatrzymanie dwójkowych akcji Vaughn i Palau. ZVVZ to mocny zespół, siłą są nie tylko zagraniczne koszykarki, ale i Czeszki - dodała. Zdaniem Kobryn, która mistrzostwo tych rozgrywek zdobyła z UMMC w 2013 roku, okupując jednak walkę kontuzją stawu skokowego, nie ma znaczenia, że klub z Rosji jest w Final Four ósmy raz z rzędu, a ZVVZ drugi (w 2014 zajął 6. miejsce w turnieju z udziałem ośmiu ekip). - Zawodniczki mistrza Czech to dziewczyny, które mają bogate kariery sportowe, grały o medale w igrzyskach, na mistrzostwach świata, więc myślę, że finał Euroligi nie robi na nich wielkiego wrażenia. Zespół jest prowadzony przez doświadczoną trenerkę Hejkovą. Przed własną publicznością gra się zawsze łatwiej i zapewne prażanki to czują, ale na nas to wszystko nie robi wrażenia. Mamy rozpracowane rywalki. W sobotę były dwie odprawy taktyczne i na tym nie koniec. Chcemy udowodnić, że jesteśmy najlepsze w Europie - dodała.