"To będzie najtrudniejszy mecz finałowej rywalizacji. Zawodniczki CCC nie mają przecież nic do stracenia, więc na pewno będą chciały wykorzystać ostatnią szansę na przedłużenie rywalizacji. My także jesteśmy zdeterminowane - każda z nas czuje w kościach ten ciężki sezon i chce skończyć walkę jak najszybciej" - powiedziała Kobryn. W pierwszym spotkaniu w Krakowie Wisła wygrała z CCC 70:52, a w drugim, po bardziej wyrównanej walce, 64:52. Skrócona - ze względu na czerwcowe ME koszykarek w Polsce - rywalizacja w finale Ford Germaz Ekstraklasie toczy się do trzech wygranych. "CCC to bardzo dobry, solidny zespół. Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że grają z nami w finale. Spodziewam się bardzo zaciętego spotkania i... naszego zwycięstwa. Pewnie, że byłoby fajnie zdobyć medal przed własną publicznością, ale na pewno nie zamierzamy przeciągać finału. Będziemy szybko wracać autokarem pod Wawel" - dodała koszykarka, która od 12 maja będzie zawodniczką grającego w lidze WNBA zespołu New York Liberty.