"Biała gwiazda" ma 17 punktów i zajmuje szóste miejsce w tabeli. W pierwszym spotkaniu tych drużyn, w Krakowie wiślaczki zwyciężyły 59:56. Dzięki temu zwycięstwu, mistrzynie Polski na pewno nie zakończą tegorocznej przygody w międzynarodowych pucharach na fazie grupowej Euroligi. Co prawda nie awansują do dalszych gier w tych rozgrywkach, ale wystąpią jeszcze w Pucharze Europy. Na początku celnie rzuciła spod kosza Danielle Marie Robinson, a po chwili celną "trójką" popisała się Nevin Nevlin i w trzeciej minucie było 5:2 dla gospodarzy. Jednak niecałe 90 sekund później na tablicy świetlnej widniał wynik 5:9, zaś kolejne prowadzenie Mersin zanotowało dopiero w trzeciej kwarcie. Po pierwszym 10 minutach gry było 13:22. W drugiej kwarcie turecki zespół bardzo poprawił grę w ofensywie (zdobył w tym czasie dwa razy tyle punktów co w pierwszej). W 18. min zmniejszył stratę nawet do jednego punktu (34:35), ale po pierwszej połowie było 43:39 dla gości. W 24. min - po tym jak Farhiya Abdi trafiła za trzy punkty - Mersin prowadził 48:47. Jednak końcówka nie była tak emocjonująca jak się wcześniej zapowiadało. Po niecałych czterech minutach gry wiślaczki "odskoczyły" na 10 punktów - 60:50, a potem kontrolowały przebieg meczu. W środę, w drużynie z Krakowa po raz pierwszy po powrocie do zdrowia zagrała w Eurolidze Ewelina Kobryn, zdobywając 18 punktów. W ostatniej kolejce grupy A Euroligi Wisła, we własnej hali 22 lutego zagra z BLMA Montpellier. Mersin - Wisła Can-Pack Kraków 74:83 (13:22, 26:21, 16:21, 19:19) Mersin: Farhiya Abdi 21, Nevin Nevlin 19, Gintare Petronyte 12, Danielle Marie Robinson 12, Gokce Dogan 6, Nilay Kartaltepe 4, Fahriye Bayraktar 0, Yaren Uslular 0, Ilknur Yildizhan 0. Wisła Can-Pack: Vanessa Gidden 20, Ewelina Kobryn 18, Sandra Ygueravide 18, Claudia Pop 11, Hind Ben Abdelkader 7, Meighan Simmons 5, Agnieszka Szott-Hejmej 2, Magdalena Ziętara 2.