Kilka dni temu Zenit uległ w Pireusie Olympikosowi w ostatniej kwarcie aż 5:21 a w całym meczu 61:75.27-letni reprezentant Polski przebywał na parkiecie najdłużej z wszystkich graczy Zenita - 30 minut. Trafił trzy z ośmiu rzutów za dwa punkty i trzy z ośmiu zza linii 6,75 m. miał pięć zbiórek, pięć asyst i przechwyt, co złożyło się na najwyższy w zespole z Sankt Petersburga wskaźnik efektywności - 18.Po znakomitej drugiej kwarcie wygranej 31:15 ekipa z Rosji prowadziła na półmetku 45:32, a po trzech kwartach 59:49. Przewagę straciła na 63 sekundy przed końcem, gdy goście doprowadzili do remisu 72:72. Kluczowy dla losów meczu był rzut zza linii 6,75 m Argentyńczyka Luki Vildozy z Baskonii na 24 sekundy przed końcem czwartej kwarty.Liderami Baskonii byli Amerykanin Alec Peters - 17 pkt i Vildoza - 15 pkt.To trzecia z rzędu i siódma w ostatnich dziewięciu meczach przegrana zespołu prowadzonego przez hiszpańskiego trenera Xaviego Pascuala. Zenit z bilansem 16-13 spadł na ósmą pozycję, ostatnią premiowaną udziałem w play off. Liderem jest FC Barcelona (21-8), która jest już pewna walki w play off.Ponitka i jego koledzy mają do rozegrania jeszcze zaległe spotkania z Panathinaikosem Ateny przekładane już dwa razy z powodu pandemii COVID-19. Najnowszy termin pojedynku to 12 kwietnia.Najbliższy mecz w Eurolidze Zenit rozegra 28 marca na wyjeździe z Chimki Moskwa. olga/ krys/