Jak poinformowali włodarze klubu z Dolnego Śląska, za decyzją Euroligi stał najprawdopodobniej fakt, że do meczu z Barceloną pozostały zaledwie cztery dni. Mistrzowie Hiszpanii przygotowywali się na wyjazd do Lubina i ciężko by im było teraz dokonać zmian. W Zgorzelcu wierzą, że chociaż ostatni pojedynek grupowy w Eurolidze z Emporio Armani Mediolan uda się rozegrać w nowej PGE Turów Arenie. Początkowo Turów miał w Lubinie rozegrać tylko dwa mecze - z Fenerbahce Stambuł i Bayernem Monachium. Odbiory nowej hali w Zgorzelcu oraz wymóg Euroligi mówiący, że nowy obiekt przed spotkaniem w europejskich pucharach musi zostać przetestowany, sprawiły, że terminy znowu się przesunęły i zespół Miodraga Rajkovicia musiał w roli gospodarza zagrać poza domem jeszcze z Panathinaikosem. Teraz tym ostatnim pojedynkiem w Lubinie ma być piątkowe starcie z Barceloną. FC Barcelona to obok CSKA Moskwa jedna z dwóch niepokonanych ekip w Eurolidze. W ostatniej kolejce mistrzowie Hiszpanii, którzy są faworytem rywalizacji, wygrali we własnej hali po zaciętym spotkaniu z Armani Jeans Mediolan 84:80. Turów przegrał w 7. kolejce w Stambule z Fenerbahce 74:89 i zajmuje ostatnie miejsce w grupie. Początek meczu Turów - Barcelona o godz. 20.30.