CSKA miał przewagę do 35. minuty. Zawodnicy z Pireusu wygrali natomiast ostatnią kwartę 22:14 i zachowali więcej zimnej krwi w decydujących momentach. Grecy po rzucie ich lidera Vassilisa Spanoulisa doprowadzili najpierw do remisu 69:69, gdy zegar wskazywał cztery i pół minuty do końca, a następnie uzyskali minimalną przewagę po rzutach zza linii 6,75 m Spanoulisa (74:73) oraz Amerykanina Ericka Greena. Koszykarze z Moskwy, który mają w dorobku siedem mistrzostw, pudłowali z dystansu i w nerwowej końcówce zachowali mniej spokoju niż mistrzowie Grecji. Zawodnicy z Pireusu wygrali walkę o zbiórki 40:32 i mieli dwa razy więcej asyst (15:7). Olympiakos realizuje jak na razie scenariusz z 2013 roku - wówczas w ćwierćfinale, tak jak w tym sezonie, pokonał 3-2 Anadolu Efes Stambuł, zaś w półfinale Euroligi właśnie CSKA. Kolejnym krokiem był triumf w finale nad Realem Madryt. Tym razem Real, najbardziej utytułowany, dziewięciokrotny triumfator Euroligi (1964, 1965, 1967, 1968, 1974, 1978, 1980, 1995, 2015), nie miał wielu argumentów w starciu z Fenerbahce, ubiegłorocznym finalistą. Gospodarze wygrali zdecydowanie walkę pod tablicami 33:21, mieli 24 asysty przy 14 "Królewskich" oraz 60 procent skuteczności rzutów za dwa punkty, przy zaledwie 42 proc. Hiszpanów. Wyniki turnieju Final Four: półfinały Olympiakos Pireus - CSKA Moskwa 82:78 (12:18, 21:22, 27:24, 22:14) Najwięcej punktów: dla Olympiakosu - Vassilis Spanoulis 14, Georgios Printezis 14, Kostas Papanikolaou 14, Vangelis Mantzaris 12; dla CSKA - Milos Teodosic 23, Nando De Colo 16, Aaron Jackson 12. Fenerbahce Stambuł - Real Madryt 84:75 (21:13, 23:21, 19:16, 21:25) Najwięcej punktów: dla Fenerbahce - Ekpe Udoh 18, Bogdan Bogdanovic 14, Jan Vesely 12, Nikola Kalinic - 12; dla Realu - Sergio Llull 28, Jaycee Carroll 21. 21 maja, niedziela mecz o 3. miejsce CSKA Moskwa - Real (godz. 17.00) finał Olympiakos - Fenerbahce (godz. 20.00)