W ostatnim meczu fazy grupowej koszykarki Wisły Can Pack dostarczyły kibicom niezapomnianych emocji i huśtawki nastrojów. Po doskonałym początku fatalnie zagrały w drugiej połowie i w ostatnich minutach meczu musiały szybko odrabiać straty. O ich sukcesie przesądziły akcje kapitan Eweliny Kobryn, która zdobyła siedem ostatnich punktów dla Wisły. W całym spotkaniu miała double-double - 23 punkty i 11 zbiórek. Pod koniec pierwszej kwarty krakowianki prowadziły już 24:5 po znakomitych akcjach zespołowych. Ta wysoka przewaga zdekoncentrowała podopieczne trenera Ignacio Hernandeza. Drugą odsłonę przegrały one 13:23, jednak po trzydziestu minutach przewaga wiślaczek wynosiła dziewięć punktów (59:50). Dobrze spisywała się Amerykanka Nicole Powell oraz Czarnogórzanka Milka Bjelica. Początek ostatniej kwarty należał do przyjezdnych i duetu Sandra Mandir - Marija Vrsaljko. W niespełna 200 sekund Chorwatki nie tylko odrobiły straty, ale i uzyskały najwyższe prowadzenie w spotkaniu - wygrały tę część 16:2 i w 34. minucie było 66:61 dla zespołu Gospic. Czas wzięty przez hiszpańskiego szkoleniowca Wisły zdopingował krakowianki do maksymalnego wysiłku i koncentracji. Kobryn grała jak natchniona i dzięki jej punktom Wisła doprowadziła najpierw do remisu (71:71 na minutę i 53 s), a następnie uzyskała minimalną przewagę. Wisła Can-Pack Kraków - Croatia Gospic 74:71 (26:10, 13:23, 20:17, 15:21) Wisła Can-Pack: Ewelina Kobryn 23, Nicole Powell 19, Milka Bjelica 14, Anke De Mondt 12, Paulina Pawlak 3, Ana Dabovic 3, Joanna Czarnecka 0, Magdalena Leciejewska 0, Petra Ujhelyi 0; Croatia Gospic: Sandra Mandir 16, Marija Vrsaljko 13, Jelena Ivezic 12, Ivana Jurcevic 8, Eva Komplet 8, Julie McBride 7, Iva Badanjak 5, Sena Pavetic 2, Kalisha Keane 0;