Faworytem środowego spotkania były Rosjanki, które do tej pory doznały tylko jednej porażki (z UMMC Jekaterynburg 54:64). Krakowianki w tabeli gr. B, przed tym pojedynkiem były ostatnie. Zdołały tyko raz wygrać, na swoim parkiecie z Bourges Basket (66:64). Jednak już pierwsza kwarta pokazała, że rywalki "Białej Gwiazdy" w środę nie są w dobrej dyspozycji. Po pierwszych 10 minutach nie przegrywały tylko dzięki dobrej dyspozycji rzutowej Dewanny Bonner (13 pkt w tej odsłonie). Na przerwę koszykarki schodziły przy nikłym prowadzeniu Nadieżdy (35:32). Kiedy w trzeciej kwarcie było 50:41, wydało się, że nastąpi "powtórka z rozrywki". Wiślaczki nie raz w tym sezonie przegrały w Eurolidze przez słabą grę w drugiej połowie. Tym razem było jednak inaczej. W ostatniej kwarcie krakowianki dość szybko odrobiły straty, a na dwie minuty przed końcem prowadziły 66:63. Po celnych rzutach Jeleny Kiriłowej i Any Cruz na tablicy świetlnej widniał wynik 67:66 dla Nadieżdy. Jednak Devereaux Peters dobrze wykonała dwa wolne i mistrzynie Polski znowu prowadziły (68:67). Na 24 sekundy przed końcem fatalny błąd, faul w ataku popełniła Cruz. Wiślaczki miały piłkę, a rywalki chcąc ratować sytuację sfaulowały Cristinę Ouvinę. Na niewiele to się zdało. Hiszpanka grająca w polskim zespole dwa razy trafiła do kosza, a po chwili wraz z koleżankami świętowała sukces. Kolejny mecz Euroligi wiślaczki rozegrają 9 grudnia w hali przy Reymonta 22 z Kayseri AGU Spor. Nadieżda Orenburg - Wisła Can-Pack Kraków 67:70 (18:18, 17:14, 17:13, 15:25) Nadieżda: Dewanna Bonner 18, Jelena Kiriłowa 14, Kayla McBride 14, Anna Cruz 12, Natalia Anoikina 4, Angelica Robinson 4, Jelena Biegłowa 1, Natalia Żedik 0, Anastazja Szyłowa 0, Warwara Psariewa 0, Zhosselina Maiga 0. Wisła Can-Pack: Yvonne Turner 16, Devereaux Peters 15, Cristina Ouvina 11, Justyna Żurowska-Cegielska 10, Katerina Zohnova 10, Laura Nicholls 6, Magdalena Ziętara 2, Agnieszka Szott-Hejmej 0, Magdalena Puter 0, Małgorzata Misiuk 0.