Koszykarkom Wisły Can-Pack nie udało się odnieść pierwszego w tym sezonie zwycięstwa nad zespołem z Rosji. W fazie grupowej Euroligi krakowianki uległy mu 52:60 (we własnej hali) i 53:74 na wyjeździe. Po pierwszej połowie Polki przegrywały 18:30, co było w dużej mierze wynikiem fatalnej skuteczności pod koszem. Zawodniczki "Białej Gwiazdy" w tym elemencie miały tylko 19 proc. skuteczności. W drugiej połowie na tyle poprawiły swoją grę, że kibice mieli okazję zobaczyć emocjonującą końcówkę. Na 46 sekund przed końcową syreną - po rzucie Allie Quigley - Nadieżda prowadziła 52:47. Wiślaczki szybko odzyskały piłkę, a przy próbie rzutu z dystansu została sfaulowana Justyna Żurawska. Jednak z trzech wolnych trafiła tylko jeden. Drugie spotkania zostanie rozegrane w piątek w Krakowie. W przypadku zwycięstwa Polek o awansie zadecyduje trzeci mecz, 19 marca w Orenburgu. Nadieżda Orenburg - Wisła Can Pack Kraków 52:48 (13:6, 17:12, 17:13, 5:17) Nadieżda Orenburg: Zoi Dimitrakou 13, Anna Cruz 10, Glory Johnson 9, Marina Kuzina 9, Natalia Anoikina 4, Dewanna Bonner 4, Natalia Żedik 3, Elina Babkina 0. Wisła Can-Pack Kraków: Allie Quigley 17, Jantel Lavender 10, Danielle McCray 6, Justyna Żurowska 5, Agnieszka Szott-Hejmej 4, Zane Tamane 4, Marta Jujka 2, Cristina Ouvina 0, Paulina Pawlak 0. Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw) 1-0 dla Nadieżdy.