W dwóch poprzednich meczach zawodniczki Arki zanotowały nieznaczne przegrane - 47:51 w Schio z Familą oraz u siebie 73:77 z BLMA Montpellier, ale w Stambule poniosły wysoką porażkę 48:68. Gdyńskiej drużyny, która słabo spisywała się szczególnie w drugiej połowie, nie uchroniła od niej podstawowa rozgrywająca Barbora Balintova. Z powodu kontuzji kolana Słowaczka nie wystąpiła w dwóch pierwszych euroligowych potyczkach. Początek spotkania był dla przyjezdnych obiecujący, bowiem tuż po wznowieniu gry w drugiej kwarcie po akcji Marie Gulich wygrywały 16:12. Koszykarki Fenerbahce zwarły szeregi i w 15. minucie wyszły na prowadzenie 21:16. Co prawda w 26. minucie po rzucie za trzy Rebeccy Allen było tylko 36:35 dla gospodyń, ale od tego momentu rywalizacja toczyła się pod dyktando tureckiego zespołu, który systematycznie powiększał przewagę. Do końca trzeciej kwarty gdynianki zdołały powiększyć swój dorobek tylko o dwa punkty, podczas kiedy rywalki zdobyły 13 "oczek". W tym fragmencie skutecznie poczynała sobie Ukrainka Alina Jagupowa, która rzuciła 10 ze swoich 24 punktów. Miała też 10 zbiórek i dwie asysty. Z kolei w ostatniej, wygranej przez Fenerbahce 19:11 odsłonie, błysnęła Cecilia Zandalasini. Włoszka zapisała na swoim koncie 20 "oczek", z czego 11 w czwartej kwarcie. W kolejnym spotkaniu podopieczne trenera Gundarsa Vetry podejmą w czwartek 7 listopada Spar Citylift Girona. Fenerbahce Oznur Kablo Stambuł - Arka Gdynia 68:48 (12:14, 16:9, 21:14, 19:11) Fenerbahce Oznur Kablo Stambuł: Alina Jagupowa 24, Cecilia Zandalasini 20, Elizabeth Williams 10, Tugce Canitez 6, Olcay Cakir 4, Ayse Cora 2, Anna Cruz 2, Sevgi Uzun 0, Esra Ural Topuz 0. Arka Gdynia: Rebecca Allen 14, Maria Papowa 11, Marie Gulich 10, Marissa Kastanek 6, Angelika Slamova 3, Barbora Balintova 2, Sonja Greinacher 2, Kamila Podgórna 0, Joanna Grymek 0. Marcin Domański