W meczu walki i zaciętej obrony torunianki okazały się niewiele gorsze od faworytek. Torunianki przegrały mniejszą różnicą niż na własnym parkiecie, gdy Hiszpanki trumfowały 89:77. Polski zespół wygrał walkę pod tablicami 44:37, w czym największe zasługi miały Amerykanka Rebecca Harris (12 zb.) i Agnieszka Fikiel (9 zb.), ale miał słabszą skuteczności od rywalek w rzutach za dwa punkty (36 procent). Pierwsza połowa należała do Hiszpanek, które po dynamicznych pierwszych 10 minutach i dobrej grze w drugiej kwarcie prowadziły po 20 minutach 44:27. W 23. minucie Avenida osiągnęła najwyższą przewagę 49:31 po rzucie Marty Xargay za trzy punkty. Ta sytuacja nie załamała podopiecznych bośniackiego trenera Elmedina Omanica. Zaczęły odrabiać straty dzięki lepiej zorganizowanej defensywie. Rozgrywająca Energi Rebecca Harris nie tylko zdobywała punkty i kierowała grą torunianek, ale sprytnie zbierała piłki z tablic, co umożliwiało im przeprowadzanie kontrataków. Po 30 minutach Avenida prowadziła 58:46, w czym istotny udział miała amerykańska skrzydłowa z paszportem Czarnogóry Eshaya Murphy (w całym spotkaniu 16 pkt, cztery zbiórki i trzy asysty). "Katarzynki" walczyły jednak do końca i na 36 sekund przed końcem, po kontrataku Harris, Energa przegrywała tylko 64:68. Gospodarz nie dał jednak odebrać sobie zwycięstwa. W 13. kolejce Energa zmierzy się na własnym parkiecie z Bourges Basket. CB Avenida - Energa Toruń 70:64 (19:6, 25:21, 14:19, 12:18) CB Avenida Salamanca: Eshaya Murphy 16, Angelica Robinson 11, Paola Ferrari 11, Marija Rezan 10, Marta Xargay 9, Marta Fernandez 7, Leonor Rodriguez 4, Mariona Ortiz 2, Vanessa Ble 0; Energa Toruń: Rebecca Harris 17, Maurita Reid 12, Aleksandra Pawlak 12, Agnieszka Fikiel 9, Tijana Ajdukovic 7, Agnieszka Makowska 5, Katarzyna Suknarowska 2, Małgorzata Misiuk 0;