We własnej hali Energa pokonała rywala w pierwszej rundzie 83:78. Zespół Agu wystąpił w mocniejszym składzie w porównaniu do spotkania pierwszej rundy - z mistrzynią olimpijską z 2012 roku Lindsey Whalen i chorwacką skrzydłową Mirną Mazic. Obydwie były czołowymi koszykarkami meczu. Amerykanka uzyskała 22 punkty, trafiając m. in. 8 z 10 rzutów za dwa punkty, miała cztery zbiórki i cztery asysty. Chorwatka uzyskała 12 pkt i miała sześć zbiórek. O sukcesie zawodniczek z Turcji przesądziła lepsza defensywa i wyższa skuteczność rzutów za dwa punkty - 57 procent, podczas gdy torunianki miały 45 procent skuteczności. Zawodniczki z Kayseri zdobyły 52 punkty spod kosza podczas, gdy Polki jedynie 20. Gospodarz kontrolował przebieg gry od początku. Najbardziej wyrównana była pierwsza kwarta oraz początek drugiej. W 12. minucie, po rzucie jamajskiej rozgrywającej Maurity Reid, drużyna z Torunia przegrywała tylko 28:30. Po 20 minutach było już jednak 58:35 dla Agu Spor. Zawodniczki Energi, prowadzone przez bośniackiego trenera Elmedina Omanica, miały w drugiej połowie kłopoty w ataku, bo nie potrafiły znaleźć recepty na defensywę rywalek. Po trzech kwartach zespół z Turcji prowadził 80:63. W 10. kolejce Energa podejmie lidera grupy B Fenerbahce Stambuł. Trenerem mistrza Turcji jest Jacek Winnicki, a czołową zawodniczką Agnieszka Bibrzycka. Agu Spor Kayseri - Energa Toruń 96:76 (28:24, 30:21, 22:18, 16:13) Agu Spor: Lindsey Whalen 22, Tanisha Wright 19, Lara Sanders 15, Mirna Mazić 12, Gabriela Marginean 10, Styliani Kaltsidou 7, Pinar Demirok 5, Esra Ural 4, Cansu Aslan 0; Energa: Maurita Reid 21, Rebecca Harris 15, Aleksandra Pawlak 15, Amanda Jackson 13, Agnieszka Makowska 4, Tijana Ajduković 4, Małgorzata Misiuk 2, Tereza Peckova 2, Katarzyna Suknarowska 0.