Spotkanie to źle rozpoczęło się dla wiślaczek, które przez blisko trzy i pół minuty nie potrafiły zdobyć punktów. Dopiero akcja Leonor Rodriguez przełamała tę niemoc, ale rywalki do tego momentu prowadziły już 7:0. Ta szybko wywalczona przewaga miała spory wpływ na dalszy przebieg meczu. Krakowianki nie były już w stanie doprowadzić do remisu. Inna sprawa, że popełniły sporo błędów w ataku, a gra defensywna też była na niższym poziomie niż zazwyczaj. Wpływ na to miała m.in. nieobecność na parkiecie Magdaleny Ziętary, która w Stambule rozchorowała się, była osłabiona i nie mogła pomóc koleżankom. W 15. minucie Fenerbahce prowadziło już 38:24, ale krakowiankom udało się zniwelować nieco straty, między innymi dzięki celnemu rzutowi Rodriguez oddanemu równo z syreną oznajmiającą przerwę. Początek drugiej połowy był z kolei fatalny w wykonaniu Fenerbahce. Miejscowe przez cztery minuty tylko raz trafiły do kosza, a dzięki celnym rzutom Maurity Reid i Rodriguez wiślaczki przegrywały tylko 41:46, potem zbliżyły się nawet na jeden punkt - 47:48. Ostatecznie przed ostatnią kwartą Fenerbahce prowadziło 57:53, co stwarzało wicemistrzyniom Polski realne szanse na walkę o zwycięstwo. Od 33. minuty, przy stanie 61:59, miejscowe zdobyły jednak 12 kolejnych punktów i ten fragment gry ostatecznie rozwiał nadzieje Wisły na zwycięstwo. Trener Krzysztof Szewczyk próbował ratować sytuację biorąc dwukrotnie czas, ale osiągnął tylko tyle, że jego podopieczne zmniejszyły stratę z dwudziestu (65:85 na dwie pół minuty przed końcem) do dziewięciu punktów. W Wiśle kolejny dobry występ zaliczyła Rodriguez. Hiszpanka zdobyła 24 punkty i zaliczyła sześć asyst. Pod nieobecność Ziętary sporo minut (prawie 12) spędziła na parkiecie Klaudia Niedźwiedzka, który swój występ, zaznaczony dziesięcioma punktami, może uznać za udany. Jednym z istotnych elementów, który zaważył na porażce polskiego zespołu były zbiórki na atakowanej tablicy. Krakowianki odzyskały tylko sześć takich piłek, a rywalki 15. To był dziewiąty mecz Wisły z Fenerbahce w historii rozgrywek Euroligi i wszystkie te spotkania zakończyły się zwycięstwem tureckiego zespołu. W następnej kolejce Wisła zmierzy się 13 grudnia we własnej hali z UMMC Jekaterynburg. Fenerbahce Stambuł - Wisła CanPack Kraków 87:78 (21:14, 23:22, 13:17, 30:25) Fenerbahce: Aerial Powers 21, Anastasija Wieramiejenka 16, Ayse Cora 16, Tilbe Senyurek 10, Kelsey Plum 9, Pelin Bilgic 8, Ana Dabovic 3, Esra Ural Topuz 2, Kia Vaughn 2, Melisa Korkmaz 0, Birsel Vardarli Demiren 0, Tugce Canitez 0. Wisła CanPack : Leonor Rodriguez 24, Maurita Reid 13, Cheyenne Parker 12, Klaudia Niedźwiedzka 10, Sonja Greinacher 8, Giedre Labuckiene 6, Tamara Radoczaj 5, Katarzyna Suknarowska-Kaczor 0, Aleksandra Klimas 0.