Liderami zespołu słynnego serbskiego trenera Zeljko Obradovica byli Włoch Luigi Datome - 17 pkt i siedem zbiórek oraz czech Jan Vesely - 13 pkt, pięć zbiórek i dwie asysty. Wśród "Królewskich" najskuteczniejszy w tym defensywnym meczu był Rudy Fernandez - 12 pkt. Mecz obejrzało 12 872 widzów. Jedyną porażkę Fenerbahce poniosło w derbach Stambułu z czwartym w tabeli Efesem Anadolu 83:89. W maju w Belgradzie Real po raz 10. został najlepszą klubową drużyną Starego Kontynentu po wygranej z... broniącym tytułu Fenerbahce 85:80. Wygląda na to, że i w 2019 roku obydwie ekipy wystąpią w Final Four, bo ich przewaga nad kolejnymi zespołami jest znaczna. Drugi w tabeli jest właśnie Real (bilans 12-3), a trzecie miejsce zajmume CSKA Moskwa (11-4). Mistrzowie Rosji musieli uznać w Atenach wyższość Panathinaikosu (84:96), który prowadził w swym debiucie były trener NBA (m.in. Boston Celtics) Rick Pitino. Była to dopiero siódma wygrana "Koniczynek". Do sukcesu poprowadził gospodarzy mający podwójne obywatelstwo (greckie i amerykańskie), urodzony na Florydzie Nick Calathes, który miał double-double - 14 pkt i 10 asyst, a ponadto sześć zbiórek i trzy przechwyty. Spotkanie z trybun śledziło 15 733 kibiców. Bardzo ciasno jest w środku stawki, bowiem zespoły z miejsc 4-11 dzielą tylko dwa zwycięstwa. Na dole 16-drużynowej tabeli plasują się Darussafaka Stambuł i czarnogórska Buducnost Podgorica - obydwie drużyny w tym sezonie debiutują w Eurolidze. Po raz trzeci z rzędu brakuje w niej polskiej drużyny. Sezon zasadniczy potrwa do 5 kwietnia. W play off zagra osiem najlepszych zespołów po pierwszym etapie. Rywalizacja do trzech zwycięstw wyłoni czterech finalistów, którzy w Vitorii (po raz pierwszy to miasto będzie gospodarzem Final Four) w dniach 17-19 maja zmierzą się o trofeum.