Dawid Bręk zmarł w czwartek, a jego śmierć wywołała szok w koszykarskim środowisku. Jako 18-latek debiutował w Polskiej Lidze Koszykówki w barwach Kotwicy Kołobrzeg, później zdobywał awans do elity - i grał w niej - w zespołach z Krosna i Stargardu. Reprezentował też Polskę w koszykówce 3x3. Wrócił jednak w rodzinne strony i od 2019 roku grał w Poznaniu. W sobotę, jako kapitan Enei Basket, wywalczył ponownie awans do pierwszej ligi. W Bytomiu jego zespół po raz drugi pokonał BS Polonię 83-62, a Bręk rozegrał 28 minut i zdobył trzy punkty. Poznaniacy dostali się do finału rozgrywek, a awans zdobywały trzy najlepsze drużyny. W sobotę poznaniacy mieli jednak rozegrać pierwszy mecz finałowy z Polonią Warszawa, która w drugim półfinale ograła Mickiewicza Katowice. To rywalizacja głównie prestiżowa - bez większego znaczenia. Po śmierci Bręka Enea Basket napisała jednak, że nie zamierza przystąpić do tych spotkań. "Nie wyobrażamy sobie gry bez naszego Kapitana" - napisał klub. Jednocześnie Enea Basket wystąpiła do Polskiego Związku Koszykówki o anulowanie tych meczów. W składzie poznaniaków aż 12 spośród 17 zgłoszonych graczy to nastolatkowie - śmierć kapitana musiała wywołać szok wśród tych chłopaków. To jednocześnie mistrzowie Polski w kategorii U-19. PZKosz wyraził zgodę i mecze z Polonią, także rewanż 21 maja w Warszawie, nie dojdą do skutku. "Dziękujemy bardzo za zrozumienie i uszanowanie tej decyzji również przez KKS Polonia Warszawa" - napisali działacze Enei Basket w mediach społecznościowych. Odbędzie się za to rywalizacja o trzecie miejsce między Polonią Bytom i Mickiewiczem Katowice - zespół, który wygra dwa spotkania, wystąpi w pierwszej lidze. Pogrzeb Dawida Bręka - 16 maja Pożegnanie Dawida Bręka odbędzie się w poniedziałek 16 maja. Msza święta żałobna rozpocznie się o godz. 11 w kościele św. Mateusza w Opalenicy, a po niej nastąpi ceremonia pogrzebowa na miejscowym cmentarzu parafialnym.