Ekstraklasa koszykarzy. Niepewna przyszłość Polskiego Cukru Toruń
Więcej niewiadomych niż pewników - tak wygląda 11 dni przed pierwszym spotkaniem nowego sezonu ekstraklasy koszykarzy rzeczywistość w Polskim Cukrze Toruń. Klub ma nowego prezesa, główny sponsor pozostał z drużyną, ale skład na rozgrywki 2020/21 wciąż jest nieznany.

W zespole pozostali kadrowicze — Damian Kulig i Aaron Cel. Dalej barwy toruńskiej drużyny będą też bronić Aleksander Perka i Bartosz Diduszko. Czterech pewniaków do gry w wyjściowym składzie to jednak zupełnie inna rzeczywistość niż ta, do której przyzwyczaił prowadzony rozsądnie w ostatnich latach zespół krajowej czołówki. Mądre ruchy kadrowe, oparcie składu na Polakach wzmacnianych przez solidnych graczy z zagranicy — to pozwoliło na drugie i trzecie miejsca w rozgrywkach ekstraklasy, a także debiut w europejskich pucharach.
W Toruniu wielu kibiców liczyło, że w kolejnych latach powiedzie się atak na pozycję numer jeden. Te plany trzeba będzie chyba jednak nieco odłożyć w czasie, bo epidemia koronawirusa oraz zamieszanie związane z klubem w ostatnich tygodniach spowodowały, że u progu sezonu niewiele wiadomo.
"Po ostatnich, trudnych dla wszystkich tygodniach, koszykarze Polskiego Cukru Toruń z nadzieją rozpoczynają przygotowania do nowego sezonu. Klub, który w ostatnich sezonach był jedną z głównych wizytówek grodu Kopernika, przy zaangażowaniu całej koszykarskiej wspólnoty kibiców i sponsorów w naszym mieście, zdobył Puchar i Superpuchar Polski, dwa tytuły wicemistrzowskie, brązowy medal mistrzostw Polski oraz wywalczył awans do elitarnych rozgrywek koszykarskiej Ligi Mistrzów. Zakończony jednak nagle przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2 sezon 2019/20 sprawił, że drużyna znalazła się w trudnej sytuacji organizacyjnej i finansowej" - poinformowano w oficjalnym komunikacie klubu pod koniec ubiegłego tygodnia.
Wszelkie dotychczasowe próby kontaktu z osobami, które udzielały wywiadów w poprzednich latach, zakończyły się niepowodzeniem, bo w klubie wiele osób nadal nie wie do końca, na czym stoi. Dość powiedzieć, że przesądzone nie jest nawet, kto będzie trenerem pierwszego zespołu w nadchodzących rozgrywkach.
Klub we wspomnianym oświadczeniu wskazał dodatkowo, że "w tych trudnych chwilach po raz kolejny na wysokości zadania stanęli nasi partnerzy strategiczni — Krajowa Spółka Cukrowa S.A. oraz Gmina Miasta Toruń, którzy zadeklarowali dalszą współpracę".
"Liczymy również na naszych wiernych Kibiców oraz pokaźne grono partnerów biznesowych, którzy w ostatnich sezonach dołączyli do naszego projektu, budując siłę naszej organizacji. Czas start!" - dodano.
Konkretów jednak jak na lekarstwo. W weekend zespół zagrał u siebie w XVIII Memoriale Wojtka Michniewicza. Z Anwilem Włocławek przegrał 75:90, a PGE Spójnię Stargard pokonał 79:77. W zespole — poza wymienioną wcześniej czwórką - wystąpili m.in. Jakub Kondraciuk, Marcin Wieluński, Filip Siewruk czy Marcin Tomaszewski. Zawodników zagranicznych próżno szukać w meczowej kadrze tak, jak i transferów topowych graczy ligi z polskim paszportem.
Aaron Cel w rozmowie z PAP potwierdził, że podpisał nowy kontrakt z Polskim Cukrem — na dwa lata, ale z uwagi na wiele zmian w strukturze klubu ta decyzja nie została jeszcze publicznie ogłoszona.
"Na tę chwilę trenuje nas Jarosław Zawadka. To bardzo doświadczony drugi szkoleniowiec, więc na pewno sobie poradzi, jeżeli to on miałby być pierwszym. My też — jako zespołowa starszyzna — staramy się podpowiadać i pomagać. Wiadomo, że teraz w zespole jest wielu młodych chłopaków, ale trenujemy od 3-4 tygodni tak, jakby ten skład miał się nie zmienić" - powiedział PAP Cel.
Dodał, że oczywiście potrzebny byłby rozgrywający, bo młodzi Wieluński i Tomaszewski prezentują raczej poziom 1. ligi, a wrzucenie ich od razu na głęboką wodę i powierzenie roli "jedynki" w wyjściowym składzie byłoby sporym ryzykiem.
"Jakby mnie pytano o moje marzenia, to pozycja po pozycji bym powiedział, że kogoś by się jeszcze przydało ściągnąć. Jest jednak jak jest i my mamy świadomość sytuacji. Pierwszy raz z Damianem Kuligiem jesteśmy w takiej sytuacji, że będziemy grać w drużynie, która nie będzie uważana za faworyta. To duże wyzwanie, ale podchodzimy do niego z dobrym nastawieniem i optymizmem. Mamy nadzieję, że sporo meczów uda się jednak wygrać" - podkreślił Cel.
Przyznał, że być może pewne wzmocnienia składu nastąpią w najbliższych dwóch tygodniach. Pierwsze ligowe spotkanie nowego sezonu Polski Cukier ma zagrać 28 sierpnia na wyjeździe z GTK Gliwice.








