Początek spotkania należał do zespołu CCC, który po akcjach Sharnee Zoll i Joanny Walich już po trzech minutach prowadził 12:0. Zawodniczki Lotosu grały w tej części bardzo chaotycznie, ale w miarę upływu czasu poprawiły obronę i po rzucie Constance Jinks zmniejszyły straty do zaledwie jednego punktu (15:16). Po 10 minutach był remis 18:18. Druga kwarta przebiegała niemal w całości pod dyktando polkowiczanek, które dzięki bardzo dobremu rozegraniu po czterech minutach prowadziły 31:20. Ogromna w tym zasługa środkowej Jantel Lavender, która niepodzielnie panowała pod tablicami - a w całym meczu zdobyła 22 punkty i miała 18 zbiórek. W trzeciej odsłonie meczu kibice CCC przecierali oczy ze zdumienia, gdy gdynianki stopniowo i dość łatwo odrabiały straty, głównie dzięki konsekwentnej obronie. Podopiecznym hiszpańskiego szkoleniowca Javiera Fort Puente udało się najpierw doprowadzić do remisu (43:43), a chwilę później uzyskać pierwsze w spotkaniu prowadzenie, które utrzymały już do końca kwarty (51:47). Ostatnia część była najbardziej wyrównana, ale do 37. minuty Lotos miał kilkupunktową przewagę. Na trzy minuty przed końcem był remis 62:62. W zaciętej końcówce więcej zimnej krwi zachowały wicemistrzynie Polski i to one awansowały do finału, w którym, podobnie jak przed rokiem, zmierzą się z Wisłą Can-Pack Kraków. Sześć ostatnich punktów dla Polkowic zdobyła amerykańska rozgrywająca CCC Sharnee Zoll. Piąty mecz półfinałowy: CCC Polkowice - Lotos Gdynia 72:65 (18:18, 20:11, 9:22, 25:14). Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 3-2 dla CCC, które awansowało do finału. CCC Polkowice: Jantel Lavender 22, Sharnee Zoll 19, Evanthia Maltsi 9, Agnieszka Bibrzycka 7, Agnieszka Majewska 5, Walerija Musina 4, Iva Perovanovic 4, Joanna Walich 2, Agata Gajda 0. Lotos Gdynia: Jolene Anderson 21, Constance Jinks 20, Gerladine Robert 11, Aneika Henry 8, Magdalena Ziętara 3, Magdalena Kaczmarska 2, Adrijana Knezevic 0, Małgorzata Misiuk 0.